Sondaż. Ponad połowa badanych chce, by Morawiecki stanął przed sądem za wybory kopertowe

Ponad 52 proc. badanych uważa, że premier Mateusz Morawiecki oraz trzech ministrów jego rządu powinni stanąć przed sądem w związku z organizacją wyborów kopertowych wiosną 2020 r. - wynika z sondażu SW Research dla portalu rp.pl.

25 maja Marian Banaś poinformował o złożeniu do prokuratury zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa premiera Mateusza Morawieckiego oraz trzech ministrów jego rządu: Michała Dworczyka (szef KPRM), Mariusza Kamińskiego (minister spraw wewnętrznych i administracji) i Jacka Sasina (wicepremier i minister aktywów państwowych).

To efekt kontroli, którą izba prowadziła przez ostatnie miesiące w związku z organizacją wyborów prezydenckich, które miały się odbyć w maju 2020 r. w formie korespondencyjnej. 

Zobacz wideo NIK skontrolował organizację wyborów korespondencyjnych. "Nawet sytuacje nadzwyczajne nie mogą stanowić powodu do odstąpienia od zasady praworządności"

Sondaż. Ponad połowa badanych uważa, że Morawiecki powinien stanąć przed sądem za organizację wyborów kopertowych

W sondażu SW Research dla portalu rp.pl zapytano respondentów, czy - ich zdaniem - szef rządu oraz jego podwładni powinni stanąć przed sądem za organizację wyborów kopertowych.

Według 52,9 proc. respondentów tak właśnie powinno się stać. Przeciwnego zdania jest natomiast 22,7 proc. ankietowanych. 24,4 proc. uczestników badania nie ma zdania w tej sprawie.

- Postawienie Premiera i członków rządu przed sądem częściej popierają mężczyźni (57 proc.) niż kobiety (49 proc.). Osądzenie rządzących za słuszne uważają dwie na trzy osoby do 24. roku życia i 55 proc. respondentów posiadających wyższe wykształcenie. Wyciągnięcie prawnych konsekwencji dotyczących organizacji wyborów kopertowych popiera blisko 60 proc. badanych o dochodach mieszczących się w granicach 2001 – 3000 zł i 64 proc. mieszkańców miast liczących od 200 tys. do 499 tys. osób. - tłumaczy w rozmowie z rp.pl Małgorzata Bodzon, Senior Project Manager w SW Research.

Badanie zostało przeprowadzono wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 1.06-2.06.2021 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania.

NIK: Organizacja wyborów kopertowych nie miała podstaw prawnych

Z ustaleń kontrolerów NIK wynika, że organizacja ubiegłorocznych wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym nie miała podstaw prawnych. 13 maja kierownictwo izby poinformowało o skierowaniu do prokuratury zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarządy Poczty Polskiej oraz Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.

Jak tłumaczyli przedstawiciele NIK, od momentu podpisania przez premiera decyzji o organizacji wyborów do ich planowanego terminu, jedynym organem, który mógł organizować i przygotować wybory była Państwowa Komisja Wyborcza. - Organizowanie i przygotowanie wyborów na mocy decyzji administracyjnej nie powinno mieć miejsca i było pozbawione podstaw prawnych - oświadczył prezes NIK Marian Banaś.

W ocenie izby doszło do narażenia Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych na nadmierne straty materialne w związku z przygotowaniami do wyborów, które się nie odbyły. W opublikowanym wtedy równolegle stanowisku Centrum Informacyjne Rządu zapewniło, że decyzje o rozpoczęciu technicznych przygotowań do głosowania były zgodne z prawem, a premier i szef KPRM stali na straży Konstytucji.

Prezes NIK Marian BanaśNIK składa zawiadomienia na Morawieckiego, Dworczyka, Kamińskiego i Sasina

25 maja NIK przekazała do prokuratury kolejne wnioski o możliwości popełnienia przestępstwa - tym razem przez premiera Mateusza Morawieckiego, Michała Dworczyka, Mariusza Kamińskiego i Jacka Sasina.

- Nie ma we mnie najmniejszego niepokoju z tym związanego, a wręcz przeciwnie - gdybyśmy nie starali się zabezpieczyć wówczas tych wyborów prezydenckich poprzez zlecenie druku kopert, kart wyborczych, to moglibyśmy być śmiało oskarżeni przez kogokolwiek, być może przez tych samych, którzy dzisiaj czynią nam zarzuty o przygotowaniu takich wyborów prezydenckich, że takiego przygotowania wówczas nie poczyniliśmy - powiedział Mateusz Morawiecki.

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapewnił, że po wpłynięciu zawiadomienia "prokuratura będzie prowadziła stosowne czynności procesowe". Jednocześnie wyraził przekonanie, że ich wynik "nie będzie odmienny od tego, jaki już w tej sprawie prokuratura wyraziła poprzez decyzje procesowe". - Prokuratura już wcześniej prowadziła postępowanie w związku z zawiadomieniem w związku z procesem wyborczym, który nie doszedł do skutku i odmówiła prowadzenia postępowania - dodał. Z nieoficjalnych informacji  Onetu wynika, że śledczy otrzymali już "nieformalne polecenie" w tej sprawie.

Zbigniew ZiobroZiobro: "Prokuratura zajmie się zawiadomieniem NIK". Już zapowiada wynik

Więcej o: