Wpis Ryszarda Terleckiego o Cichanouskiej. Burza w sieci: Marszałek osiąga dno bezwzględne

"Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie" - stwierdził w piątek na Twitterze wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Słowa polityka wywołały falę krytycznych komentarzy nie tylko wśród opozycji, ale również publicystów.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ogłosił w piątek, że białoruska opozycjonistka Swiatłana Cichanouska będzie jedną z uczestniczek organizowanego przez niego wydarzenia Campus Polska Przyszłości, które odbędzie się na przełomie sierpnia i września w Olsztynie.

W roli ekspertów mają w nim uczestniczyć m.in. aktywiści, samorządowcy i artyści. W jego trakcie odbywać będą się dyskusje i warsztaty. W Campusie Polska Przyszłości mogą brać udział osoby w wieku od 18 do 35 lat.

Ryszard Terlecki Cichanouska pojawi się na zjeździe Trzaskowskiego. Terlecki zniesmaczony

"Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie" - skomentował na Twitterze wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. 

"My popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" - dodał.

Zobacz wideo Arłukowicz: Osoby walczące o demokrację na Białorusi nie mogą zostać same

"PiS-owi dziś bliżej do Łukaszenki"

"W normalnym demokratycznym kraju za taki wpis wicemarszałka sejmu byłaby natychmiastowa dymisja. Ale przecież PiS-owi od dawna bliżej do standardów Łukaszenki niż białoruskiej opozycji..." - skomentował na Twitterze przewodniczący PO Borys Budka.

"Nasze wsparcie dla demokratycznej opozycji na Białorusi będzie skuteczne wtedy, gdy wszyscy będziemy mówili jednym głosem, tak w Polsce, jak i w Europie. To skandaliczne słowa, które pogłębiają podziały między Polakami i Białorusinami i rujnują wizerunek polskiej dyplomacji" - ocenił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

"Mam pytanie do rzecznika MSZ, czy to jest stanowisko polskiej dyplomacji, czy tylko tego pana?" - napisała na Twitterze dziennikarka Outride.rs Karolina Baca-Pogorzelska.

 - Przez cały czas liczę na to, że milczenie marszałka Terleckiego jest spowodowane tym, że trwa długi weekend, jest piątkowy wieczór. Wierzę, że jego autorstwo zostanie zdementowane - mówił wieczorem w "Faktach po Faktach" w TVN24 wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin.

"Wpis marszałka Terleckiego wisi od prawie dwóch godzin, nikt go nie usuwa, nikt nie dementuje. Niebywałe i skandaliczne" - stwierdziła Agata Szczęśniak z OKO.press.

"Zakaz pełnienia funkcji publicznych i zakaz reprezentowania konstytucyjnych organów Rzeczpospolitej. To minimum za takie durne i hańbiące wystąpienia" - ocenił Arkadiusz Myrcha, poseł Platformy Obywatelskiej.

"A już się cieszyłem, że polska klasa polityczna ws. wsparcia dla białoruskiej opozycji mówi jednym głosem ponad podziałami" - napisał Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej".

"PiS-owi dziś bliżej do Łukaszenki - w końcu mają tę samą koncepcję władzy i państwa" - skomentował rzecznik PO Jan Grabiec.

"To nie mieści się w głowie, by być pozbawionym elementarnej przyzwoitości" - napisał publicysta Jarosław Makowski.

"Marszałek Sejmu z PiS osiąga dno bezwzględne" - oceniła posłanka Lewicy Beata Maciejewska.

"A nie lepiej milczeć...?" - skomentował Tomasz Zimoch z Polski 2050.

"Ten skandaliczny wpis potwierdza: dla Kaczyńskiego i jego ludzi nie ma czegoś takiego jak dobro Państwa. Jest tylko interes partii" - napisał senator KO Marcin Bosacki.

Więcej o: