Marian Banaś składa zawiadomienie ws. Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o słowa prezesa PiS

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - podaje Wp.pl. Według Banasia ze strony wicepremiera miało dojść do pomówienia, a także "poniżenia konstytucyjnego organu RP".

Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził w ostatnim wywiadzie dla tygodnika "Sieci", że prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś nie powinien być szefem NIK, bo toczą się wobec niego "poważne śledztwa".

- To jest stanowisko dla ludzi, którzy są poza jakimkolwiek podejrzeniem, całkowicie czystych. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek kłopoty w tej sferze, jeśli jest mocno skoncentrowany na sprawach materialnych, to nie powinien być prezesem NIK - ocenił Jarosław Kaczyński.

Odnosząc się do krytycznego raportu NIK ws. wyborów kopertowych, wicepremier ocenił, iż "mówienie tutaj o jakimś złamaniu prawa czy nadużyciu jest wielkim nieporozumieniem".

Zobacz wideo Jakie będą konsekwencje zawiadomienia NIK wobec premiera i ministrów? (wypowiedź z 26 maja)

Marian Banaś składa zawiadomienie ws. Jarosława Kaczyńskiego

Prezes NIK Marian Banaś złożył zawiadomienie do prokuratury. Zdaniem prezesa NIK mogło dojść do naruszenia art. kodeksu karnego (mówiącego o pomówieniu), art. 226 (znieważenie lub poniżenie konstytucyjnego organu RP), a także art 224 KK par. 2. (zmuszanie do podjęcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej).

Prezes PIS-u Jarosław Kaczyński w Sejmie.Kaczyński o raporcie NIK: To wielkie nadużycie

"Formułując swoje wypowiedzi pan Jarosław Kaczyński działał jako v-ce Prezes Rady Ministrów, który powinien szczególnie cenić sobie zasadę domniemania niewinności (...), a także baczyć na to, że prokuratura w okresie blisko dwóch lat nie sformułowała żadnych zarzutów" - stwierdził Banaś w cytowanym przez Wp.pl oświadczeniu.

Prezes NIK zaznaczył, że "nie może dopuścić do sytuacji, w których przedstawiciel jednej z instytucji podlegających kontroli w sposób bezprawny wywiera wpływ na czynności organu kontroli ustanowionego przepisami Konstytucji, a także pomawia konkretną osobę - Prezesa Najwyższej Izby Kontroli - o takie postępowanie i właściwości, które mogą poniżyć go w oczach opinii publicznej oraz podległych pracowników".

Śledztwo prokuratury

Wciąż trwa śledztwo Prokuratury Regionalnej w Białymstoku ws. Mariana Banasia. Zawiadomienie złożyli m.in. Centralne Biuro Śledczych i Generalny Inspektor Informacji Finansowej. Śledztwo poprzedzone było badaniem przez CBA oświadczeń majątkowych szefa NIK składanych w latach 2015-2019.

Śledztwo prowadzone jest "w sprawie", a nie "przeciw". Oznacza to, że prezesowi Najwyższej Izby Kontroli Marianowi Banasiowi nie przedstawiono żadnych zarzutów.

Marian BanaśŚledztwo w sprawie Mariana Banasia przedłużone. "Nie nastąpił żaden przełom"

Marian Banaś został powołany na stanowisko prezesa NIK w sierpniu 2019 r. przez Prawo i Sprawiedliwość. Wcześniej sprawował funkcję ministra finansów oraz szefa Krajowej Administracji Skarbowej i Służby Celnej. We wrześniu 2019 r. na antenie TVN24 wyemitowano reportaż, w którym przedstawiono Banasia jako właściciela kamienicy w Krakowie, w której prowadzony był "hotel na godziny". 

W reportażu zasugerowano również, że prezes NIK może mieć związki ze światem przestępczym. Marian Banaś stwierdził, że zarzuty przedstawione w reportażu to "zupełna nieprawda" i "wielka manipulacja". Rząd PiS z początku odpierał zarzuty stawiane Banasiowi, ale z czasem zmienił stanowisko i zażądał rezygnacji Banasia ze stanowiska. Banaś utrzymał się jednak na fotelu prezesa NIK i wymienił część podległych mu dyrektorów. Od tego czasu pomiędzy Banasiem i obozem rządzącym trwa konflikt.

Więcej o: