Parlament czterokrotnie próbował wybrać nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Żaden z kandydatów nie zdobył dotychczas zgody obu izb. W czwartek, 27 maja upłynął termin ponownego zgłaszania kandydatów na urząd RPO. Tym razem wystawiono ich dwoje.
Jedną z nich jest niezależna senatorka Lidia Staroń, której kandydaturę sugerowało na pewnym etapie Porozumienie i jak powiedział Jarosław Kaczyński "jest kandydatem jego partii". Drugim kandydatem jest profesor Marcin Wiącek, popierany przez przedstawicieli Koalicję Obywatelską, Polskę 2050, PSL-Koalicję Polską i Lewicę. Kandydaturę profesora na stanowisko RPO poparł również wicepremier Jarosław Gowin i kilku innych przedstawicieli Porozumienia.
Jarosław Gowin podczas rozmowy w "Gościu Wydarzeń" Polsat News, tłumaczył, dlaczego zdecydował się poprzeć kandydata opozycji. - Rzecznika Praw Obywatelskich trzeba wybrać i musi być to ktoś mający poparcie nie tylko obozu rządowego, ale i przynajmniej części opozycji, bo ona ma większość w Senacie. Profesor Marcin Wiącek jest taką osobą; poparli go parlamentarzyści Porozumienia będący [w czwartek, 27 maja - red.] w Warszawie - zadeklarował wicepremier.
W opinii wicepremiera kandydatka wysunięta przez Prawo i Sprawiedliwość nie ma szans na uzyskanie większości parlamentarnej. Dodatkowo, jak stwierdził Gowin prof. Wiącek "nie jest kandydatem opozycji" tylko "osobą całkowicie ponadpolityczną".
Bogdan Rymanowski podczas rozmowy z Jarosławem Gowinem zapytał polityka, czy podpisanie się pod kandydatem opozycji na stanowisko RPO jest równoznaczne, z tym że "wypisał się" ze Zjednoczonej Prawicy. - Nie, oczywiście, że nie - odparł wicepremier.
W opinii polityka wybór Rzecznika Prawo Obywatelskich nie jest w żadnym stopniu objęty umową koalicyjną. - Owszem mieliśmy takie - jak się okazało - niewiążące ustalenie, że w tym podejściu kandydata Zjednoczonej Prawicy wskazuje Porozumienie. My wytypowaliśmy w głosowaniu zarządu partii pana prof. Marka Konopczyńskiego. To wybitny autorytet naukowy. Ponieważ on nie zyskał akceptacji Prawa i Sprawiedliwości, to uznaliśmy, że poprzemy w takim razie innego wybitnego uczonego, też postać, która sytuuje się ponad podziałami rząd-opozycja - dodał Gowin.
Marcin Wiącek podziękował za zgłoszenie go na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Powiedział o sobie, że "jest człowiekiem nauki", który przez wiele lat zajmował się prawem konstytucyjnym, a obecnie prawami człowieka.
Zapowiedział również, że jeżeli zostanie wybrany na urząd Rzecznika, będzie się kierował zapisem artykułu 30. konstytucji, który wyraża zasadę godności człowieka - każdego człowieka, prawa do szczęścia, do aktywności społecznej, do szacunku. Zwrócił uwagę na to, że bardzo ważna jest również dla niego preambuła do konstytucji, ponieważ jego zdaniem każdy człowiek posiada taką samą godność.
Wybór nowego Rzecznika Praw Obywatelskich jest konieczny, ponieważ we wrześniu upłynęła kadencja dotychczasowego Rzecznika Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny i straci swoją moc w połowie lipca.