Jak opisują dziennikarze Wirtualnej Polski, posiedzenie sejmowej komisji rozpoczęło się w środę 26 maja o godz. 10.00. Prezes Prawa i Sprawiedliwości oraz wicepremier do spraw bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński nie tylko nie stawił się na posiedzeniu, ale również nie przesłał usprawiedliwienia swojej nieobecności. Wnioskodawcy nie kryją oburzenia i nazywają działanie prezesa lekceważeniem Sejmu.
- Kaczyński nie wytłumaczył się ze swoich słów, nie uczestniczył w posiedzeniu Komisji Etyki. Został wezwany na drugi termin - mówił jeden z polityków dziennikarzom Wirtualnej Polski. W trakcie posiedzenia nie podjęto decyzji o karze dla wicepremiera. Kolejne spotkanie prawdopodobnie odbędzie się pod koniec czerwca.
- Niestawienie się posła Kaczyńskiego na komisji to wyraz lekceważenia Sejmu. Tak samo była nim jego wypowiedź. Takie zarzuty przedstawiciela partii rządzącej wobec opozycji obniżają autorytet parlamentu. Komisja musi się tymi słowami zająć - w przeciwnym wypadku będzie to oznaczało przyzwolenie Sejmu na takie wypowiedzi - mówił Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej (przedstawiciel wnioskodawców), cytowany przez "Wyborczą".
Wniosek o ukaranie prezesa PiS dotyczy wypowiedzi z 28 października ubiegłego roku. Na polskich ulicach miał akurat miejsce szczyt masowych protestów przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, po tym, jak uznał, że aborcja z przesłanek embriopatologicznych, jest niezgodna z konstytucją.
Jarosław Kaczyński na posiedzeniu Sejmu zabrał głos po wypowiedzi przewodniczącego klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Cezarego Tomczyka. Jak stwierdził, występuje "bez żadnego trybu". Dodał, że może zabrać głos w każdym momencie jako członek rządu.
- Mamy dzisiaj w Polsce bardzo wysoki stan zagrożenia z powodu epidemii. Ten stan wyklucza jakiekolwiek spotkania publiczne powyżej pięciu osób. A z waszego podjudzenia odbywają się setki, tysiące różnego rodzaju demonstracji. Sądzę, że to, co się dzieje na tej sali, pokazuje, jaki jest wasz poziom kultury osobistej i państwowej. W imię swoich interesów, małych, brudnych interesów - interesów Nowaka - rozwalacie Polskę, narażacie na śmierć mnóstwo ludzi, jesteście przestępcami, jesteście przestępcami - mówił do posłów opozycji.
- Możecie sobie wrzeszczeć. Jest przestępstwo spowodowania niebezpieczeństwa powszechnego. Wy, wzywając do demonstracji, powodujecie tego rodzaju niebezpieczeństwo i odpowiecie za to - dodał.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli wniosek do komisji etyki. Podkreślali w nim, że prezes Prawa i Sprawiedliwości dążył do eskalacji konfliktu z kobietami, które wyszły na ulice po wyroku TK.
- Żądam od Kaczyńskiego odwołania tych haniebnych słów i zaprzestania zwalczania protestów. Dziś Kaczyński powinien przeprosić kobiety i odwołać to, do czego nawoływał, odwołać agresję wobec tych, którzy protestują w obronie swoich słusznych praw - wzywał prezesa PiS do przeprosin przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka.