W sobotę podczas konwencji Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło założenia programu społeczno-gospodarczego tzw. nowego ładu. Wśród nich znalazły się m.in.: podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. złotych oraz podwyższenie drugiej stawki podatkowej - z 85 tys. do 120 tys. złotych. Więcej o programie partii rządzącej można przeczytać w tekście poniżej:
W poniedziałek na antenie RMF FM Marek Suski został zapytany o to, ile powinien zarabiać dobry lekarz. Odparł, że w Polsce lekarze zarabiają "całkiem nieźle". Prowadzący rozmowę Robert Mazurek dopytał więc, dlaczego mają oni stracić finansowo na tzw. nowym ładzie. - To jest nowy system, który ma być bardziej sprawiedliwy. Sprawiedliwe jest to, żeby ci, którzy zarabiają mniej, nie płacili większych podatków niż ci, którzy zarabiają więcej - powiedział polityk.
- To jest tak, że w państwie, w którym są miliony obywateli, do dzisiaj na tych najbogatszych składali się ci najbiedniejsi. Ten, który zarabia 7 tys. zł mniej więcej będzie miał tyle samo - stwierdził Marek Suski i podkreślił, że "większość skorzysta" na tym programie. - To jest system sprawiedliwy. (...) To nie jest propozycja dla ludzi, którzy mają dziewięć mieszkań. To jest propozycja dla tych, którzy nie mają mieszkania, nie mają domu i dostaną od państwa pomoc, [albo mają mieszkanie - przyp. red.], które całe życie spłacają albo nie mają zdolności kredytowej i nie mają szans na to, żeby się kiedykolwiek usamodzielnić - podkreślił Suski.
Na słowa polityka zareagował Robert Mazurek, który stwierdził, że nie ma on pojęcia o życiu zwykłych ludzi. - Tak, nie mam. A ja to na kosmosie żyję. Dom, w którym mieszkam, kupiłem, kiedy nie byłem posłem i ciężko z małżonką pracowałem, żeby gdzieś mieć swój kąt - odpowiedział Suski.
Jak zapowiadane zmiany wpłyną na wysokość wynagrodzenia osób zatrudnionych na umowach o pracę i przedsiębiorców? W rozmowie z portalem RadioZET.pl doradczyni podatkowa Grant Thorton Małgorzata Samborska podkreśliła, że po wejściu w życie zmian zaproponowanych w "nowym ładzie", zmienią się zarobki zarówno przedsiębiorców, jak i osób z umowami o pracę. - Wynika to wprost z programu, który przewiduje "ulgę w PIT dla osób zatrudnionych na umowę o pracę osiągających roczny dochód w przedziale 70-130 tys. zł". Dzięki uldze reforma będzie neutralna dla podatników zatrudnionych na umowę o pracę z dochodem od 6 do 10 tys. zł miesięcznie. Powyżej tej kwoty zmiany będą niekorzystne - wyjaśniła ekspertka.
Więcej na ten temat można przeczytać w tekście poniżej: