- Jestem w szoku, że po tylu latach pracy dla Platformy Obywatelskiej dowiedziałem się od dziennikarzy, że w ogóle ktoś obradował na mój temat na zarządzie i w zasadzie jestem już poza strukturami partii - mówi nam Ireneusz Raś. - Nikt do tego momentu nie miał tyle odwagi, by zadzwonić do mnie i powiedzieć, dlaczego to się stało. Nigdy nie preferowałem takich metod, jestem tym zaskoczony. Nie widzę formalnych powodów do takiej decyzji. W sytuacji pewnego kryzysu ugrupowania podawanie publicznie pewnych dróg naprawy to nie jest nic złego, uważam, że to naturalne w demokracji - komentuje.
Poseł poinformował, że szersze stanowisko w tej sprawie przedstawi, gdy pozna uzasadnienie decyzji Zarządu Krajowego PO. Ocenił jednak, że w przypadku wykluczenia z partii jego i Pawła Zalewskiego "racjonalnego uzasadnienia nie będzie".
W piątek po południu Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej wykluczył z partii Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia. W rozmowie z PAP Jan Grabiec przyznał, że decyzja została podjęta na wniosek przewodniczącego PO Borysa Budki. Powodem było "działanie na szkodę Platformy, polegające na wielokrotnym kwestionowaniu decyzji władz partii, przy jednoczesnym braku udziału w debacie podczas obrad ciał kolegialnych takich jak Rada Krajowa czy klub parlamentarny".
"Zostałem wyrzucony z PO na wniosek Borysa Budki. Właśnie poinformował mnie o tym Marcin Kierwiński. Nikt ze mną nie rozmawiał, nie wiedziałem o wniosku, nie miałem możliwości się bronić, nie znam zarzutów. Jak nazwać taką procedurę, taki sąd? Czy takie są standardy PO? Czy o to nam chodziło?" - napisał na Twitterze Paweł Zalewski.
Ireneusz Raś krytykował przywództwo PO między innymi w niedawnym wywiadzie dla Radia Plus. - Nie jest to lider (Borys Budka - red.), za jakiego można było uważać Donalda Tuska czy Grzegorza Schetynę, którzy trzymali PO twardą ręką. Borys Budka taki nie jest, szuka opinii, a w tym przypadku podejmuje wspólne decyzje ze Sławomirem Nitrasem, po konsultacjach z Rafałem Trzaskowskim. To mała grupa, która wzięła w swoje ręce decydowanie, jak widać niezadowolonych z tych decyzji jest bardzo wielu polityków PO - mówił poseł.