Z ustaleń Gazeta.pl wynika, że obecnego ministra klimatu Michała Kurtykę może zastąpić Anna Moskwa, która wcześniej pracowała w Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Na giełdzie nazwisk pojawiały się też nazwiska Jadwigi Emilewicz, Artura Sobonia i Wandy Buk.
O to, czy Emilewicz planuje objąć posadę szefa w resorcie klimatu, posłanka została zapytana w Polsat News. - Nie wybieram się, jestem posłem, ministrem klimatu jest Michał Kurtyka i jest bardzo dobrym ministrem klimatu - powiedziała.
Odniosła się też do "plotek dotyczących transferu do banku PKO BP". - Tam także się nie wybieram, żeby była jasność, nie spełniam kryteriów związanych z kierowaniem sektorem bankowym w jakimkolwiek obszarze. Te plotki są urocze, ale zabawne - stwierdziła.
Emilewicz komentowała w programie także sprawę wyborów korespondencyjnych i raportu NIK, który ma zostać opublikowany w czwartek o godz. 10. - Czytałam dziś opinię wybitnego legislatora, szefa Rady Legislacyjnej prof. Marka Szydło, który w sposób jednoznaczny odpowiada na wątpliwości - stwierdziła. - W jasny sposób odwołuje się do pierwszej ustawy covidowej, która w artykule 2. dawała możliwości wydawania prezesowi Rady Ministrów rozporządzeń. Premier podejmował wówczas decyzje, chcąc zrealizować wybory w terminie konstytucyjnym, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby. I w ten sposób uzasadnione są decyzje wydawane podmiotom publicznym, spółkom publicznym i Skarbu Państwa - powiedziała.