Marek Dyduch znaczył w "Debacie Dnia" na antenie Polsat News, że pomysł zajęcia się ustawą liberalizującą przepisy aborcyjne nie był konsultowany z całym klubem parlamentarnym, tylko z jego prezydium. - Mówię publicznie, że jest to błąd, ale nie znaczy to, że w Lewicy jest jakaś kłótnia - powiedział.
Polityk Lewicy podkreślił, że sprawy wolnościowe nie mogą być wykorzystywane do prowadzenia "gierek politycznych". - Nie podoba mi się to, dlatego że to jest naiwność polityczna i takie doraźne sobie granie - powiedział.
- Mówię to wprost, bo nieraz moim młodszym kolegom w parlamencie powtarzam, że jeżeli chcą nabrać powagi, to nie muszą codziennie być w telewizji, nie muszą być codziennie w ogniu walki z PiS-em, tylko mogą co jakiś czas pokazać poważny projekt dla Polski - dodał.
Dyduch zaznaczył, że zajęcie się aborcją jest wymierzone w pozostałą część opozycji. - Jest to takie pokazanie, że my tu na opozycji postawimy wszystkich w trudnej sytuacji i niech zagłosują tak jak my, a jak nie, to będziemy mieli pretekst, żeby im mówić, że za Funduszem Odbudowy mogli zagłosować - stwierdził.
Pod koniec kwietnia przedstawiciele Lewicy doszli do porozumienia z premierem Mateuszem Morawieckim w sprawie wpisania ich postulatów do Krajowego Planu Odbudowy (dokument określa sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy). Tydzień później klub Lewicy głosował wspólnie z PiS-em za ratyfikacją FO. Rozmowy z rządem oraz porozumienie ostro krytykowali politycy Koalicji Obywatelskiej. Politykom Lewicy zarzucano "rozbicie jedności na opozycji" i "pójście na układ z rządem". Podczas głosowania ws. ratyfikacji FO Koalicja Obywatelska wstrzymała się od głosu.
Lewica ogłosiła pod koniec ubiegłego tygodnia, że chce na najbliższym posiedzeniu Sejmu (19-21 maja) zająć się projektami ustaw w sprawie praw kobiet i aborcji. Projekty przewidują legalizację aborcji do 12. tygodnia ciąży, depenalizację pomocy przy aborcji oraz zapewnienie opieki zdrowotnej i pomocy materialnej w okresie ciąży.
- Lewica zawsze stała po stronie praw kobiet i dzisiaj po tej części socjalnej chcemy wyborcom jasno przypomnieć, kto ma przygotowane akty prawne na rzecz kobiet - powiedział Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy.