Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki powiedział w Radiu Plus, że reforma sprawiedliwości nie powiodła się w takim zakresie, "jak oczekiwano". Przekonywał, że nie jest to wina rządu, ale "rozmaitych okoliczności", wśród których wymienił "słabo przygotowane ustawy" Ministerstwa Sprawiedliwości. Jeszcze tego samego dnia do słów szefa klubu PiS odniósł się Zbigniew Ziobro, który w tym celu zwołał konferencję prasową.
- O ile wiem, te projekty, które powstawały w Ministerstwie Sprawiedliwości, przechodziły ścieżkę legislacyjną w ramach prac rządowych i ostatecznie stały się projektami rządowymi, popieranymi przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, przedstawianymi przez premiera (...) jako bardzo dobre projekty - mówił minister sprawiedliwości. - Nie czyniłem tego sprawą publiczną, ale Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało cały kompleks kolejnych projektów ustaw, które od dobrych kilku lat zalegają w szufladach i kurz na nie opada - dodał dalej.
Zbigniew Ziobro zauważył, że poprawki ze względów legislacyjnych czy merytorycznych zgłaszane są do bardzo wielu projektów rządowych czy tych przedstawianych przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Polityk podkreślił jednak, że wówczas Solidarna Polska te poprawki popiera, "nie wyciągając z tego wniosków, że są one wadliwe".
- Skoro pan marszałek Terlecki był uprzejmy tak tę sprawę przedstawić, to przypomnę, że Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało cztery projekty ustaw. Dwa z nich zostały zawetowane przez prezydenta. Chodzi o ustawę o Sądzie Najwyższym i ustawę o KRS. Następnie pan prezydent przedłożył własne propozycje ustaw w tym zakresie (...), które zostały przez Sejm uchwalone - dodał. Minister zauważył, że również te projekty są "blokowane przez Unię Europejską, mimo że nie są autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości". Według prokuratora generalnego powodem nie jest autorstwo, ale "kierunek zmian w wymiarze sprawiedliwości".
Polityk zaznaczył dalej, że to premier Mateusz Morawiecki uruchomił "procedurę konsultacji" z wiceszefem Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem, której efektem była decyzja o niekontynuowaniu pełnej reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Ziobro zauważył, że negocjacje zakończyły się "fiaskiem, a pan Timmermans nawet zwiększył skalę oczekiwań w stosunku do Polski".