W Porannej Rozmowie Gazeta.pl Szymon Hołownia był pytany o możliwość ewentualnej współpracy z Rafałem Trzaskowskim. W październiku wiceszef PO zainaugurował działalność ruchu Wspólna Polska, a kilka dni temu ogłosił powstanie inicjatywy pod nazwą Campus Polska Przyszłości. Portal Onet informował, że ostatni ruch prezydenta Warszawy wywołał "ferment" w Platformie Obywatelskiej, a wielu jej członków uważa, że to formalny początek procesu dekompozycji tego ugrupowania.
- To zależy, co Rafał Trzaskowski stworzy. Na razie od momentu wyborów prezydenckich formułuje dużo zapowiedzi. I to bardzo dobrze, bo trzeba zapowiadać, co się robi. Wtedy można się do tego nastawić i przygotować. Natomiast decyzję będziemy mogli podjąć dopiero, gdy na stole pojawią się konkrety. Gdy będziemy wiedzieć, jacy ludzie w tym uczestniczą i jak przedstawia się program - powiedział założyciel ruchu Polska 2050.
- To nie jest randka w ciemno. To nie jest Tinder [internetowy portal randkowy - red.] polityczny, na którym mam wrażenie, że ktoś mi się podoba i w zasadzie jest fajny, to może się z nim umówię. To polityka, czyli załatwianie problemów ludzi. Nie umawiamy się na jakieś celebryckie programy - dodał polityk.
- My jesteśmy gotowi, żeby odpowiedzialność za państwo wziąć. Żeby wziąć odpowiedzialność za państwo, trzeba wygrać wybory z większością, która umożliwia rządzenie. Oczywiście chcielibyśmy doprowadzić do tego, żeby nasz wynik zaufania społecznego był taki, żebyśmy mogli wziąć tę odpowiedzialność samodzielnie, bo wtedy mamy największy mandat, największą odpowiedzialność, ale i największe możliwości. Natomiast realizm polityczny wskazuje, że być może trzeba będzie układać się koalicyjnie i na to też się przygotowujemy - tłumaczył gość Porannej rozmowy Gazeta.pl.
Łukasz Rogojsz zapytał Hołownię również o to, czy jego koło poselskie mogą wzmocnić wkrótce trzej posłowie Platformy Obywatelskiej reprezentujący konserwatywne skrzydło tej partii. Mowa tu o Ireneuszu Rasiu, Bogusławie Soniku i Pawle Zalewskim, którzy podpisali się niedawno pod krytycznym wobec władz PO listem otwartym. Raś stwierdził też w wywiadzie dla RMF FM, że Radosław Sikorski mógłby okazać się lepszym przywódcą niż Borys Budka.
- Z niektórymi z tych polityków rozmawiamy - nie chcę powiedzieć, że regularnie, ale od jakiegoś czasu. Rozmawiam z politykami, którzy mają własne zdanie. To jednak nie znaczy wcale, że gdy z kimś rozmawiam, to rzucam na niego lepką siatkę swoich politycznych pożądań i zamierzam wciągnąć go do naszego politycznego koła - stwierdził Hołownia.