We wtorek gościem Porannej rozmowy Gazeta.pl był Szymon Hołownia, lider ruchu Polska 2050 (szefem utworzonej niedawno partii Polska 2050 jest Michał Kobosko). W programie zapytaliśmy m.in. o to, czy biorąc pod uwagę sprzyjające sondaże poparcia, ugrupowanie Hołowni weszło w wiosnę z poczuciem sukcesu.
- Oczywiście, że tak. Proszę pamiętać, że jeszcze rok temu nie było naszego ruchu i tego całego zamieszania, które spowodowalibyśmy. Nie wierzę, że bez naszej obecności zsumowane głosy opozycji przekraczałyby 40 proc. Myśmy tu naprawdę namieszali - ocenił Hołownia.
- Nasze pojawienie się na początku roku sprawiło, że zmieniła się grawitacja po opozycyjnej stronie sceny politycznej. Nagle inni zaczęli organizować konferencje i przedstawiać plany strategiczne. Tak jakbyśmy obudzili wszystkich z zimowego snu. Dla Platformy Obywatelskiej staliśmy się nie tyle batem, co budzikiem postawionym przy norze niedźwiedzia, który zapadł w zimowy sen - dodał lider Polski 2050.
- Gdy widzimy sondaże oraz to, że kilka milionów Polaków pokłada nadzieje w naszym ruchu - nadzieje nie niepisowską Polskę - to trudno nie mówić o tym, że stało się coś dobrego. Mamy w sobie jednak wystarczającą ilość pokory, żeby wiedzieć, że nasz ruch nie przeszedł jeszcze przez żaden test wyborczy. Politycznie wszystko tak naprawdę przed nami - mówił Hołownia w Porannej rozmowie Gazeta.pl.