Media o kulisach przejmowania Polska Press. "Ludzie z Orlenu uciekali wzrokiem"

Onet opisuje kulisy tego, w jaki sposób Orlen miał przejmować wydawnictwo Polska Press. Według rozmówców portalu polecenia w tym zakresie miały przyjść z centrali Prawa i Sprawiedliwości. Na początku do pracowników miały docierać pogłoski, że zmiany będą wprowadzane "na miękko". Ostatecznie do zarządu trafiła Dorota Kania.

Onet opisuje między innymi okoliczności odwołania w marcu członka zarządu grupy Polska Press Pawła Fąfary. - Gdy Pawła odwołano na tej marcowej radzie nadzorczej i okazało się, że zastępuje go Dorota Kania, ludzie z Orlenu może nie przepraszali, ale uciekali wzrokiem. Było im głupio, bo wcześniej klimat rozmów był zupełnie inny. Z ich postawy wynikało, że decyzja o odwołaniu Fąfary zapadła nie w Orlenie, lecz gdzie indziej. W PiS - mówi rozmówca portalu, menedżer w Polska Press. 

Zobacz wideo RPO o przejęciu Polska Press: Postanowienie sądu trzeba wziąć pod uwagę i "zamrozić" sytuację

Kulisy przejęcia Polska Press. "Okazało się, że PiS idzie w twarde rozwiązania"

Jak czytamy w artykule, początkowo pracownicy Polska Press słyszeli, że zmiany będą wprowadzane "na miękko". Nie było mowy o czystkach politycznych. - Różnymi kanałami, dla mnie wiarygodnymi, napływały informacje, że Orlen i PiS na pewno wprowadzą swoich ludzi, ale będzie to "umiarkowana prawica". Padały nazwiska Sławomira Jastrzębowskiego, Tomasza Wróblewskiego oraz Pawła Lisickiego. To nie były żadne pisemne czy oficjalne ustalenia. Bardziej sugestie, jak to będzie wyglądać. Nie mówiono też o dymisjach w Polska Press. Rozmowy toczyły się w normalnej atmosferze - podkreśla informator Onetu. - Na radzie nadzorczej zaplanowanej na koniec marca miały być dyskutowane plany związane z rozwojem tytułów. Potem jednak sprawy przyspieszyły. Pod koniec marca coraz głośniej zaczęto mówić, że nie będzie żadnej wersji "na miękko". Okazało się, że PiS idzie w twarde rozwiązania. Padło hasło, że przyjdzie do nas "kobieta-talib". Najpierw mówiono o Marzenie Paczuskiej, związanej wcześniej z TVP. Szybko stanęło na tym, że tym talibem w spódnicy będzie Dorota Kania. Zajęła miejsce Pawła Fąfary, któremu nagle podziękowano za pracę - dodaje. 

Onet opisuje dwie wersje wydarzeń w związku z przejęciem Polska Press. "Obie wskazują na polityczne dyspozycje z Nowogrodzkiej, od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego" - czytamy. 

Sąd wstrzymał decyzję o koncentracji

W marcu grupa wydawnicza Polska Press formalnie stała się własnością PKN Orlen. Ofertę kupna wydawnictwa - jednej z największych grup wydawniczych w naszym kraju - Orlen złożył jego właścicielowi - niemieckiemu holdingowi Verlagsgruppe Passau - 7 grudnia ubiegłego roku, zawierając z nim umowę przedwstępną.

W kwietniu sąd uwzględnił wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich i wstrzymał decyzję prezesa UOKiK zezwalającą na połączenie koncernów Orlen i Polska Press, jednak prezes Orlenu Daniel Obajtek twierdzi, że ta decyzja nie ma wpływu na przejęcie spółki. Mimo sądowego wstrzymania, stanowiska stracili redaktorzy naczelni "Dziennika Zachodniego", rzeszowskich "Nowin" i "Gazety Krakowskiej".  

Więcej o: