We wtorek wieczorem Sejm uchwalił ustawę o ratyfikacji unijnej decyzji o zasobach własnych, dotyczącej Funduszu Odbudowy. Wcześniej odrzucono wszystkie poprawki klubów PO i PSL do projektu. "Za" przyjęciem ustawy głosowało 290 posłów, przeciwko było 33, a wstrzymało się 133 posłów. Ratyfikację FO poparła większość posłów z klubu PiS ("wyłamała" się Solidarna Polska), a także Lewica, PSL i Polska 2050. Od głosu wstrzymali się natomiast niemal wszyscy parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej.
Teraz ustawa o zasobach własnych UE trafi do Senatu. Marszałek izby wyższej Tomasz Grodzki zapowiedział, że senatorowie powinni zakończyć prace nad projektem ustawy jeszcze w maju, w trakcie najbliższego posiedzenia (12-14 maja).
Głosowanie nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy skomentował w czwartek w programie "Onet Rano" senator PiS Jan Maria Jackowski. Jego zdaniem, ostatnie posiedzenie Sejmu "przypominało Sejm niemy z 1 lutego 1717 r.".
- Był to jednodniowy Sejm, kiedy posłów nie dopuszczono do głosów. Nie chcę wracać do historii, ale uważam, że przy tak ważnej ustawie, która z jednej strony przekazuje część suwerenności władz RP do organizacji międzynarodowej i wiążę się z zaciągnięciem ogromnych zobowiązań finansowych, powinna się odbyć merytoryczna dyskusja. Senat jest taką przestrzenią do dyskusji. To nie jest darmowy lunch. Będziemy to spłacać do 2058 r. - powiedział Jackowski.
Dodał, że sam nie był zwolennikiem tego, by ustawę o FO rozpatrywać na najbliższym posiedzeniu Senatu, ponieważ tak ważna sprawa "powinna być przedmiotem wnikliwej analizy", a uruchomienie unijnego funduszu może skutkować tym, że Komisja Europejska uzyska "możliwość nakładania na Polskę podatków".
- Uważam, że PiS odeszło od swojego programu, ponieważ mieliśmy w nim zapisane, że opowiadamy się za koncepcją Europy ojczyzn i jesteśmy przeciwni federalizacji. Przyjmując ten mechanizm, de facto mamy krok milowy na tej drodze [...]. Nie przypominam sobie, żeby PiS zmieniło program w tym zakresie - stwierdził Jackowski w rozmowie z Onetem.
- Nie poprę tego planu. Mogę to zadeklarować. Natomiast, jak szczegółowo będę głosował, to już będę uzasadniał w Senacie. Jest przedwcześnie, żebym na ten temat się wypowiedział. Poczekajmy ze spokojem na rozwój wydarzeń - powiedział senator PiS. Zaznaczył jednocześnie, że środki z FO "są Polsce potrzebne", a on sam musi zapoznać się ze szczegółami ratyfikacji.
Jeszcze bardziej konkretną deklarację Jackowski złożył w Radiu Plus. - Nie będzie mojego głosu, ponieważ uważam, że tutaj został popełniony błąd i uważam, że koszty tego długofalowe nie będą od razu dostrzegalne, ale w perspektywie dłuższej tak. Tutaj argumentacja zwolenników i takich piewców, którzy twierdzą, że to jest wspaniałe mnie absolutnie nie przekonuje w tym zakresie - powiedział polityk.
Przyjęty przez Sejm projekt ustawy dotyczy wyrażenia zgody na dokonanie przez prezydenta Polski ratyfikacji decyzji Rady Europejskiej z 14 grudnia ubiegłego roku w sprawie systemu zasobów własnych Unii Europejskiej. Przywódcy państw Unii Europejskiej porozumieli się wówczas w sprawie wieloletniego budżetu Wspólnoty na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii COVID-19.
Polska może liczyć z Funduszu na ponad 23 miliardy euro w formie dotacji i ponad 34 miliardy w formie pożyczek. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy.
Komisja Europejska potrzebuje zgody wszystkich państw członkowskich Wspólnoty, aby zaciągnąć pożyczki na międzynarodowych rynkach finansowych, z których będzie sfinansowany Funduszy Odbudowy.