W połowie kwietnia plan wycofania wojsk amerykańskich, liczących około 2,5 tysiąca żołnierzy, ogłosił prezydent Joe Biden. 11 września to symboliczna data przypadająca w 20. rocznicę ataków Al-Kaidy na Stany Zjednoczone. Konflikt trwający dwie dekady kosztował życie 2400 żołnierzy USA i pochłonął około 2 biliony dolarów.
Polscy żołnierze biorą udział w misjach w Afganistanie od roku 2001. Należą do międzynarodowego kontyngentu wystawionego głównie przez kraje NATO, ale również przez armie Australii, Nowej Zelandii czy Gruzji.
O plany wobec kontyngentu w poniedziałek został zapytany Mariusz Błaszczak. Minister obrony narodowej podkreślił, że plany wycofania są skoordynowane z armią amerykańską. - Razem weszliśmy do Afganistanu, razem przystosowywaliśmy nasze wojsko do sytuacji i razem z Afganistanu wychodzimy - powiedział na antenie Polsat News szef MON. Dodał, że prezydent Andrzej Duda jest w kontakcie listownym z prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Mariusz Błaszczak został również zapytany o relacje ze Stanami Zjednoczonymi po przejęciu prezydentury przez Joe Bidena. - Mogę powiedzieć za swoją dziedzinę, a więc jeżeli chodzi o obronność, że mamy kontynuację procesów, które zostały rozpoczęte można powiedzieć wprost za czasów prezydenta Baracka Obamy. Joe Biden był wówczas wiceprezydentem, dzisiaj jest prezydentem Stanów Zjednoczonych