Poseł Lewicy Andrzej Rozenek skrytykował decyzję liderów swojego ugrupowania za rozpoczęcie rozmów z przedstawicielami rządu i przedstawienie im warunków, których spełnienie miałoby zapewnić PiS-owi głosy Lewicy potrzebne do przegłosowania ustawy dotyczącej Funduszu Odbudowy. - Uważam że PiS powinien być objęty pewnego rodzaju kordonem sanitarnym jako partia, która niszczy polską demokrację. Naprawdę rozumiem że Fundusz Odbudowy jest potrzebny, bo mamy kryzys i ludzie czekają na te pieniądze z UE, ale niekoniecznie żeby poprzeć ten fundusz, trzeba było siadać z nimi do stołu - powiedział Rozenek w programie "Onet Opinie".
Mam pretensje do swoich liderów. Te pretensje wyraziłem wczoraj wyraźnie na klubie (...) chyba po raz pierwszy od kiedy jestem w Sejmie muszę wyraźnie powiedzieć, że nie zgadzam się z tym, co się stało i jestem przeciwny siadaniu do stołu z PiS-owcami, szczególnie siadaniu do stołu w takiej formule jakichś tajnych negocjacji, wyłącznie między dwiema partiami, czyli między Lewicą i PiS-em
- zaznaczył polityk Lewicy. Przyznał też, iż nie podoba mu się, że decyzję o rozmowach z premierem Mateuszem Morawieckim podjęli liderzy klubu bez konsultacji z resztą jego członków [liderzy to Włodzimierz Czarzasty, Adrian Zandberg, Robert Biedroń - red.].
Czymś innym jest poparcie dla Funduszu Odbudowy, a czymś innym siadanie do stołu negocjacyjnego po kryjomu, bez reszty opozycji, z ludźmi, którzy doprowadzili do ogromnego nieszczęścia Polski. (...) Lewica jest w tej sprawie mocno podzielna. Ja akurat nie wyobrażam sobie, żebyśmy zaprzestali współpracy ze Strajkiem Kobiet – stwierdził poseł, komentując krytyczne stanowisko Strajku Kobiet wobec postawy polityków Lewicy
- skwitował. Nawiązał tym samym do ostatnich postulatów Strajku Kobiet, który stanowczo sprzeciwił się "paktowi" Lewicy z PiS w sprawie Funduszu Odbudowy.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że przedstawiciele rządu wciąż nie mają pewności, czy Lewica podczas zapowiadanego na wtorek 4 maja głosowania na pewno zagłosuje "za" Funduszem. Z tego powodu - jak ustalił Onet - PiS miał także rozpocząć "badanie gruntu" w rozmowach z przedstawicielami Polski 2050 Szymona Hołowni.