Sondaż Instytutu Badań Samorządowych powstał na zlecenie portalu LokalnaPolityka.pl. Na pierwszym miejscu uplasował się popierany przez PO i Lewicę Konrad Fijołek, który startuje z własnego komitetu. Polityk zdobył 47,43 proc. poparcia wśród mieszkańców Rzeszowa i zostawił swoich kontrkandydatów daleko w tyle.
Poparcie na poziomie 13,25 proc. daje drugie miejsce kandydatce Ewie Leniart. Tuż za nią, z wynikiem 12,41 proc. znajduje się Marcin Warchoł, który startuje z poparciem ustępującego prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca. Ostatni z zarejestrowanych kandydatów jest Grzegorz Braun. Na polityka Konfederacji chce zagłosować 10,03 proc. badanych rzeszowian. 16,88 proc. ankietowanych nie potrafiło wskazać, na kogo zagłosuje w wyborach.
"Istnieje duża szansa, że wybory w Rzeszowie zakończą się już w I turze" - pisze w analizie wyników Instytutu Badań Samorządowych. Instytut obliczył, jak rozłożyłoby się poparcie, gdyby od wyników rozdzielić głosy osób, które odpowiedziały "Nie wiem/Trudno powiedzieć". Wówczas Konrad Fijołek może liczyć na 57,06 proc. głosów, Ewa Leniart na 15,94 proc. poparcia, Marcin Warchoł na 14,93 proc. głosów, a Grzegorz Braun na 12,07 proc. głosów.
Wyborcy, którzy popierają opozycję, mają mniejszy problem z wyborem kandydata na prezydenta Rzeszowa. Wśród nich Konrada Fijołka popiera 80 proc. badanych (z wyborców KO jest to aż 88,24 proc.). Bardziej podzieleni są wyborcy Prawa i Sprawiedliwości. 45,56 proc. deklaruje poparcie dla Ewy Leniart, 27,27 proc. wybiera Marcina Warchoła, a 21,28 proc. Konrada Fijołka. 2/3 wyborców Konfederacji deklaruje poparcie dla Grzegorza Brauna, a 20,25 proc. chciałoby zagłosować na Konrada Fijołka.
Wybory na prezydenta Rzeszowa miały odbyć się 9 maja, jednak zostaną przełożone na 13 czerwca. Na liście znajdą się nazwiska czterech kandydatów: