Z sondażu przeprowadzonego przez Kantar dla "Faktów" TVN i TVN 24 wynika, że gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższych dniach, wygrałaby je Zjednoczona Prawica. Na wspólną listę PiS, Porozumienia i Solidarnej Polski oddanie głosów zadeklarowało 30 procent badanych. To o 3 punkty procentowe więcej, niż w badaniu Kantar z listopada 2020 roku.
Badanie było przeprowadzane w dniach 27-28 kwietnia (brało w nim udział 1001 osób powyżej 18. roku życia), a więc już wówczas, gdy doszło do wstępnego porozumienia PiS i koalicjantów ws. Funduszu Odbudowy. W tym czasie media "rozgrzała" też informacja o tym, że Lewica jest skłonna zagłosować "za" Funduszem w zamian za warunki, na spełnienie których zgodził się PiS.
Drugie miejsce w sondażu Kantar przypada Koalicji Obywatelskiej, na którą - według deklaracji w badaniu - w najbliższych wyborach parlamentarnych zagłosowałoby 21 procent pytanych. To aż o 4 punkty procentowe mniej niż w badaniu Kantar z listopada. W ostatnim miesiącu spadki poparcia dla KO pokazały też sondaże CBOS i Kantar dla RMF FM.
Na trzecim miejscu w sondażu znalazł się ruch Polska 2050 Szymona Hołowni, który "dogania" KO i odnotowuje już wynik zaledwie o jeden punkt procentowy mniejszy - 20 procent poparcia. Oddanie głosów na Lewicę zadeklarowało 9 procent badanych (wzrost o 1 punkt procentowy). Z sondażu wynika, że do Sejmu dostałaby się jeszcze Konfederacja (7 procent poparcia, podobnie jak w listopadzie). Na PSL zagłosowało 3 procent badanych, na Kukiz'15 - 2 procent. 8 procent pytanych nie zdecydowało się na wskazanie żadnego z ugrupowań lub w ogóle odmówiło odpowiedzi na zadane pytanie.