We wtorek przedstawiciele liderzy Lewicy spotkali się z premierem Mateuszem Morawieckim. Tematem rozmowy były unijny Fundusz Odbudowy po pandemii koronawirusa oraz przygotowany przez rząd Krajowy Plan Odbudowy. Rober Biedroń poinformował później, że rząd przystał na wszystkie warunki, które Lewica zgłosiła do KPO. Wszystko wskazuje więc na to, że politycy tego klubu zagłosują za ratyfikacją Funduszu Odbudowy (KPO określa sposób wydatkowania środków z tego funduszu).
Zakończone porozumieniem negocjacje na linii rząd-Lewica spotkały się z ostrą krytyką ze strony pozostałych partii opozycyjnych. Poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz ocenił, że ugrupowanie Czarzastego, Biedronia i Zandberga "zdradziło opozycję, wyborców i polską demokrację, bo dogadało się z PiS". O te słowa zapytano później w TVN24 posłankę Lewicy Magdalenę Biejat.
- Muszę powiedzieć, że zaskakuje mnie stanowisko Sienkiewicza i innych przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Jest to bowiem formacja, która jeszcze miesiąc temu sama zgłaszała - co prawda tylko na Twitterze - ale zgłaszała propozycje do Krajowego Planu Odbudowy, chciała stawiać warunki - powiedziała.
Przypomniała też, że choć w KPO mają znaleźć się konkretne propozycje zgłoszone właśnie przez jej klub, to Lewica nie poparła jeszcze rządowego planu. - Nie widzieliśmy go jeszcze na piśmie. Nie będziemy ogłaszać żadnych sukcesów, nie będziemy niczego popierać, dopóki nie zobaczymy naszych propozycji wprowadzonych do Krajowego Planu Odbudowy - wyjaśniła Biejat.
- To, co w tej chwili możemy zrobić i to, co Lewica zrobiła właśnie dla naszych wyborców i nie tylko, to zawalczyliśmy o to, żeby te środki [z FO - red.] były rzeczywiście mądrze inwestowane, żeby te pieniądze były inwestowane w sposób przejrzysty - podkreśliła polityczka Lewicy.
Drugą gościnią programu "Tak jest" była Katarzyna Lubnauer. Posłanka KO podtrzymała tezę Sienkiewicza o "zdradzie", której dopuściła się Lewica, dodając, że nie chodzi tu tylko o zdradę wobec innych partii opozycyjnych. - Przede wszystkim zdradziła swoich wyborców - oceniła.
- Decydując się na zagłosowanie razem z PiS za Funduszem Odbudowy, idąc indywidualnie na rozmowy w kąciku, Lewica doprowadziła do sytuacji, w której nie ma żadnej gwarancji, że zostaną te zasady, które uzgodnili z Mateuszem Morawieckim przyjęte i zachowane. W dodatku doprowadziła do sytuacji, w której utrwaliła tę władzę - stwierdziła wiceszefowa KO.
- Tym, co najbardziej dzieliło koalicję rządzącą, był fakt, że Zbigniew Ziobro nie chciał zagłosować za Funduszem Odbudowy. Lewica zastąpiła Ziobrę, zastąpiła Solidarną Polskę na to jedno głosowanie, tym samym pozwalając tej koalicji trwać. (...) pani Biejat porównała PiS, koalicję rządzącą, do trupa. To chciałam powiedzieć, że dzisiejszą decyzją Lewica jest jak ktoś, kto jak Frankenstein ożywił trupa - powiedziała Lubnauer.
We wtorek rząd przyjął projekt ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej. Ustawa ta - jak przypomniał premier Mateusz Morawiecki - jest konieczna, aby uruchomić unijny Fundusz Odbudowy.
Szef rządu podkreślił, że dzięki unijnym środkom mamy szansę wyjść z kryzysu gospodarczego wywołanego przez epidemię koronawirusa. Dodał, że projekt ustawy trafi teraz do parlamentu.
W grudniu 2020 roku przywódcy państw Unii Europejskiej porozumieli się w sprawie wieloletniego budżetu Wspólnoty na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy gospodarek państw członkowskich po pandemii koronawirusa. Polska może liczyć na ponad 23 miliardy euro w formie dotacji i ponad 34 miliardy w formie pożyczek z samego tylko FO. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy. Plan wydatków musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej do końca kwietnia. Każdy z członków UE musi wyrazić też zgodę na ratyfikację Funduszu Odbudowy.