Sejm. Poseł ostrzegał przed czipami pod skórą. Gawkowski: Jak pan nie ma orgazmów, to niech pan to powie

W trakcie sejmowej debaty na temat dowodów osobistych doszło do nietypowej wymiany zdań między parlamentarzystą Konfederacji Krzysztofem Tudujem i posłem Lewicy Krzysztofem Gawkowskim. Tuduj przestrzegał przed inwigilacją, snując wizję czipów umieszczanych pod skórą. Gawkowski ironizował, pytając Tuduja o orgazmy.

Od 2 sierpnia w Polsce mają być wydawane dowody osobiste z drugim elementem biometrycznym - odciskami palców posiadacza. Nad rządowym projektem zmiany przepisów debatował Sejm. Zmiany popierają posłowie ugrupowań rządzących, jak i część opozycyjnych. Przeciwna jest Konfederacja. 

- Omawiany projekt dotyczy wprowadzenia drugiej cechy biometrycznej, czyli odcisków palców. Przypomnienia wymaga, że obecne dowody już mają jedną cechę biometryczną: geometrię twarzy, czemu służy robienie zdjęcia do dowodu od przodu. Wszędobylska Unia Europejska zmusza nas, byśmy wprowadzili w Polsce drugą cechę i uzasadnia to potrzebą lepszej weryfikacji prawa do swobodnego przemieszczania się po terenie krajów tworzących wspólnotę - komentował w Sejmie poseł Konfederacji Krzysztof Tuduj.

Jak zaznaczył, "odciski palców mają być umieszczone w czipie wbudowanym w dowód".

- Czy nie jesteśmy krok po kroku przyzwyczajeni do apokaliptycznej wizji umieszczenia czipów pod ludzką skórą? Wszak tak będzie najwygodniej, jak się najpewniej za parę lat dowiemy - komentował Tuduj. Jak stwierdził, "idziemy w stronę coraz pełniejszej i, wydaje się, nieuzasadnionej inwigilacji".

Zobacz wideo Gawkowski: Jak pan nie ma orgazmów, to niech pan to powie. Źródło: Sejm RP

Gawkowski: Jak pan nie ma orgazmów, to niech pan to powie

Do słów parlamentarzysty Konfederacji odniósł się szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

- Zabieram głos zainspirowany wypowiedziami pana posła Tuduja i chciałbym zapytać pana ministra [chodzi o wiceministera spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernakera - red.] o te elementy, które się pojawiły, o czipowanie. Chciałem zapytać, czy rzeczywiście jest możliwe czipowanie i czy czipowanie będzie pozwalało mierzyć potencję, ewentualnie liczbę orgazmów? - ironizował.

Na mównicę sejmową po Krzysztofie Gawkowskim wszedł Krzysztof Tuduj.

- Mamy do czynienia z naruszeniem powagi Sejmu. Rozbawiło pana posła widzę... - zaczął parlamentarzysta Konfederacji.

- Ja protestuję, jak pan nie ma orgazmów, to niech pan to powie! - zareagował Krzysztof Gawkowski.

- Z takim chamstwem, panie marszałku, nie mieliśmy tutaj do czynienia - ocenił Tuduj.

- Jakbyście mogli państwo trochę obniżyć emocje, to myślę, że to dla polskiego Sejmu byłoby dobre - podsumował wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.

"Nowa lewica dała dziś w Sejmie pokaz swoich możliwości i horyzontów intelektualnych. Kto na nich głosuje?" - skomentował później na Twitterze poseł Konfederacji. 

Więcej o: