Posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości zakończyło się w poniedziałek po godz. 23. Jej rekomendację otrzymał jedynie poseł PiS Bartłomiej Wróblewski. Teraz wnioskiem komisji sprawiedliwości zajmie się Sejm. Ma to nastąpić na najbliższym posiedzeniu w dniach 14-15 kwietnia. Sejm wybiera Rzecznika Praw Obywatelskich za zgodą Senatu.
Bartłomiej Wróblewski z wykształcenia jest prawnikiem. Specjalizuje się w prawie konstytucyjnym. Od dwóch kadencji pełni mandat poselski. W Sejmie należy do klubu PiS. Prezentując wizję urzędu, mówił, że jako rzecznik przede wszystkim zamierza stać po stronie najsłabszych. Dodał, że oznacza to szczególne wsparcie dla emerytów i rencistów, osób z niepełnosprawnościami, osób borykających się z trudnościami mieszkaniowymi, a także dla więźniów i dzieci.
Wróblewski podkreślił, że będzie również działał na rzecz poprawy ekonomicznej kobiet, w tym m.in. zabezpieczenia społecznego, równości płac czy awansów zawodowych. Dodał, że inne obszary, które będą dla niego priorytetowe, to prawa mieszkańców wsi, tradycyjne prawa i wolności, jak prawa rodziny czy wolność wyznania i sumienia oraz klasyczne liberalne wolności, jak wolność słowa czy prawo do zgromadzeń.
Opozycja przypomina z kolei, że Wróblewski był jednym z posłów, którzy podpisali się pod wnioskiem o skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego przepisów dotyczących aborcji, był też reprezentantem wnioskodawców.
"Komisja ws. wyboru nowego RPO potwierdziła, że PiS chce mieć Rzeźnika Praw Obywatelskich, a nie Rzecznika. PiS chce ślepego wykonawcy partyjnych poleceń, a nie kompetentnej, niezależnej osoby, która w sporach z państwem będzie brała stronę obywateli!" - skomentowała wiceprzewodnicząca komisji Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej.
We wrześniu skończyła się 5-letnia kadencja obecnego RPO Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Obywatelskich sprawuje on urząd do czasu wyboru następcy.
We wtorek o godzinie 9:00 Trybunał Konstytucyjny będzie kontynuował rozprawę dotyczącą pełnienia obowiązków przez Rzecznika Praw Obywatelskich po upływie pięcioletniej kadencji do czasu objęcia stanowiska przez nowego Rzecznika. Sprawę zainicjowali posłowie PiS, którzy złożyli wniosek do Trybunału w połowie września ubiegłego roku.
Chodzi o stwierdzenie, czy artykuł 3 ustęp 6 ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich jest zgodny z konstytucją. Przepis ten daje możliwość pełnienia obowiązków dotychczasowemu Rzecznikowi po upływie jego kadencji. Konstytucja natomiast mówi o 5-letniej kadencji RPO. Kadencja urzędującego RPO Adama Bodnara upłynęła 9 września 2020 roku.
Termin rozprawy przed Trybunałem odraczano już dziewięć razy. Rozpatrywanie wniosku posłów PiS na rozprawie rozpoczęto w poniedziałek.
Przedstawiciel Sejmu Arkadiusz Mularczyk powiedział, że przedłużenie kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich budzi poważne wątpliwości prawne. Z kolei zdaniem urzędującego RPO Adama Bodnara wniosek grupy posłów PiS mógł zostać złożony przed upływem kadencji Rzecznika.
- Powstaje pytanie, dlaczego wątpliwość konstytucyjności przedłużenia kadencji RPO nie nastąpiła wcześniej. Wnioskodawca mógł wypełnić lukę prawną przed zakończeniem kadencji Rzecznika - podkreślił.
Skład orzekający Trybunału w tej rozprawie to Prezes TK Julia Przyłębska - przewodniczący, sędzia TK Stanisław Piotrowicz - sprawozdawca, sędzia TK Justyn Piskorski, sędzia TK Bartłomiej Sochański i sędzia TK Wojciech Sych.