Pawłowska broni policji po przejściu do Porozumienia? "Nie biegałam z legitymacją po żadnych strajkach"

Monika Pawłowska, posłanka Porozumienia, stanęła w obronie policji w sprawie głośnej interwencji podczas protestu w Głogowie. Jej słowa wzbudziły reakcję wielu internautów, którzy zarzucali posłance, że do niedawna miała zupełnie inne zdanie na temat funkcjonariuszy. W rozmowie z Gazeta.pl posłanka skomentowała całą sprawę. - W żadnej okoliczności w poprzednim czasie nie krytykowałam policji, wręcz przeciwnie - przyznała.

Monika Pawłowska skomentowała w mediach społecznościowych nagonkę na polską policję w związku z brutalnym zachowaniem policjanta wobec protestującej kobiety w Głogowie. Do zdarzenia doszło w niedzielę 11 marca podczas protestu sprzeciwiającego się obostrzeniom epidemicznym i m.in. nakazowi noszenia maseczek. 

 Monika Pawłowska stanęła w obronie policji po proteście w Głogowie

"Ciężko uwierzyć, że to obrazki z Polski, a nie Białorusi lub Rosji. Czy to jest 'nowy ład' wprowadzany przez wicepremiera ds. bezpieczeństwa?" - pisał poseł Marcin Kierwiński, komentując wydarzenia w Głogowie. Na jego wpis zareagowała posłanka Monika Pawłowska.

"Rozpoczął się ponownie bezpardonowy atak na polską policję w celu zbicia kapitału politycznego przez partie pokroju Platformy czy jej przystawek. Ci sami funkcjonariusze, na których tak plujecie każdego dnia, zapewniają, że żyjemy w bezpiecznym państwie" - napisała na Twitterze.

Po wpisie posłanki w mediach społecznościowych pojawiło się wiele krytycznych komentarzy - wiele osób zarzucało jej, że zmieniła swoje poglądy polityczne wraz z przejściem z Lewicy do Porozumienia Jarosława Gowina.

"Nie przeszkadza już pani bicie kobiet przez bandytów w mundurach? Upadek. Jest pani politycznym zerem bez honoru" - napisał radca prawny Adam Ostaszewski. 

"Jak to? Hasło 'nie będziesz szła sama' nieaktualne? Można legalnie bić kobiety na ulicy? Zmiana chorągiewki i już tylko będzie chwalenie kryminalistów w mundurach?" - stwierdził aktywista Kamil Heyka. 

Skontaktowaliśmy się z Moniką Pawłowską, która zgodziła się na udzielenie komentarza w tej sprawie. Jak przekonywała, nigdy wcześniej nie krytykowała działań polskiej policji. 

- W żadnej okoliczności w poprzednim czasie bezsensownie nie krytykowałam policji - wręcz przeciwnie. Przykład: podczas wyjaśnień w sprawie użycia ŚPB podczas Strajku Kobiet, na komisji powołanej przez Lewicę, byłam jedyną posłanką z tego ugrupowania, która zadała merytoryczne pytania, a nie zbijała swój kapitał polityczny na plecach polskiej policji - przyznała posłanka w rozmowie z Gazeta.pl. 

Protest w Głogowie Protest w Głogowie. Funkcjonariusz uderzył młodą kobietę

Protest w Głogowie. Posłanka przyznała, że zatrzymanie kobiety wyglądało brutalnie

Uważam, że samo zatrzymanie wyglądało dość brutalnie. Zanim podjęłam decyzję o wpisie, zapoznałam się z nagraniami i wszystkimi dostępnymi informacjami, które teraz tylko się potwierdzają. Pani razem z grupą mężczyzn brutalnie zachowywali się w stosunku do funkcjonariusza. Jestem przekonana, że sprawiedliwość stanie po dobrej stronie 

- dodała.

Monika Pawłowska: Nigdy nie krytykowałam działań policji

Podczas rozmowy Pawłowska nawiązała również do protestów w ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, w których brała udział. Jak twierdzi, w czasie kiedy w nich uczestniczyła, nikt nie skandował haseł przeciwko partii rządzącej, a same protesty odbywały się w spokojnej atmosferze. 

- Na żadnej konferencji nie skrytykowałam działań policji, to należy w końcu głośno powiedzieć. Ani razu nie biegałam również z legitymacją poselską po żadnych strajkach, nie szarpałam się z policją. Takie sprawy załatwia się w cywilizowany sposób. Policjanci to ludzie, którzy wykonują swoje obowiązki i są przedstawicielami państwa - zaznaczała. 

Monika Pawłowska Pawłowska w Porozumieniu. Media: To posłanka zainicjowała kontakt z Gowinem

Posłanka podkreśliła też, że jej przejście do Porozumienia było w pełni świadomą decyzją, dlatego negatywne komentarze na temat tej zmiany są, jej zdaniem, bezpodstawne. 

- Moje przejście jest tematem zamkniętym i etap Lewicy, która pokazuje swoją prawdziwą twarz, także. Jestem posłem Porozumienia Jarosława Gowina. Cieszę się, że mogę być w gronie osób wyjątkowych i skupionych na konstruktywnej pracy dla ludzi, bez skrajności i niepotrzebnych emocji. Skrajności zarówno z lewej, jak i prawej strony prowadzą do nienawiści, a nie dialogu - mówiła. 

W niedzielę 21 marca Monika Pawłowska poinformowała w mediach społecznościowych o tym, że opuściła klub Lewicy i wstąpiła do Porozumienia Jarosława Gowina. Jej decyzja spowodowała dużą falę negatywnych komentarzy ze strony kolegów z poprzedniego klubu.

Zobacz wideo Bronisław Komorowski: Jeżeli Gowin chciałby przejść na stronę opozycji, powinna go przyjąć
Więcej o: