Poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański o swojej chorobie poinformował przed kilkoma dniami w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Przekazał, że zdiagnozowano u niego mięsaka i ma przejść operację.
We wtorkowej rozmowie w RMF FM powiedział, że o chorobie dowiedział się "niespodziewanie i przypadkowo". - To było w styczniu, przy okazji badań klatki piersiowej, bo sobie popalałem kiedyś zdrowo, więc profilaktycznie rodzina naciska "badaj, badaj". Przy okazji zrobiłem USG jamy brzusznej, okazało się, że tam jest coś. Badanie bardziej szczegółowe wykazało, że jest to nowotwór - mówił Tadeusz Cymański.
- Rak rakowi, nowotwór nowotworowi nierówny. Mam nadzieję, że mam szczęście w nieszczęściu - stwierdził poseł Solidarnej Polski, dodając, że "jego nowotwór ma niski wskaźnik agresywności".
Parlamentarzysta przekazał, że miał być operowany we wtorek, operację jednak przełożono ze względu na "dramatyczną" sytuację związaną z pandemią koronawirusa. Informację o kolejnym terminie ma otrzymać za 2 tygodnie.
- Mam nadzieję, że będę operowany jeszcze w kwietniu. To nie jest taka sytuacja dramatyczna, jak w innych sytuacjach, ale nie ma co czekać. Trzeba go po prostu wyciąć - podsumował.