"Z niedowierzaniem przyjąłem informację o wystosowanym przez Pana wniosku o pozbawienie prawa wykonywania zawodu dr. Pawła Grzesiowskiego, eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19" - można przeczytać w liście RPO do pełniącego obowiązki szefa GIS-u Krzysztofa Saczki. Adam Bodnar wyraził nadzieję, że cała sprawa okaże się "nieporozumieniem". Poprosił również o przedstawienie wyjaśnień oraz o przekazanie kopii wniosku o pozbawienie dr. Grzesiowskiego prawa wykonywania zawodu.
Adam Bodnar podkreślił, że "swoboda wypowiedzi i prawo do krytyki władzy jest nieodzownym elementem funkcjonowania demokratycznego społeczeństwa". Rzecznik Praw Obywatelskich dodał, że taki pogląd jest utrwalony w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Jeżeli odpowiadają prawdzie doniesienia medialne, że powodem wspomnianego wystąpienia są krytyczne oceny dr. Grzesiowskiego dotyczące sposobów i metod walki z pandemią, wystąpienie to należałoby ocenić jako bezprecedensowe uderzenie w prawo obywateli do oceny działania władz publicznych
- napisał Bodnar.
Rafał Hołubnicki, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej, potwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że wniosek o pozbawienia dr. Pawła Grzesiowskiego prawa wykonywania zawodu wpłynął do Izby Lekarskiej. Hołubnicki dodał, że zgodnie z obowiązującą procedurą wniosek został przekazany do rzecznika odpowiedzialności zawodowej, który zajmie się sprawą.
Informację o wniosku wobec dr. Pawła Grzesiowskiego przekazał jako pierwszy prof. Wojciech Maksymowicz w programie "Tłit" w WP. Sam Grzesiowski podkreślił we wpisie na Twitterze, że nie może komentować sprawy. "Szanowni Państwo, w związku z dzisiejszą wypowiedzią prof. Maksymowicza, potwierdzam, że wpłynęła skarga na moją osobę do Naczelnej Izby Lekarskiej, która będzie procedowana przez Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej zgodnie z procedurą, w związku z tym nie mogę jej komentować" - napisał.
Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że Grzesiowskiemu zarzuca się "wprowadzenie w błąd opinii publicznej niepotwierdzonymi i nieprawdziwymi informacjami na temat COVID-19". Grzesiowski, według autora wniosku, miał również oczerniać instytucje państwowe, w tym Główny Inspektorat Sanitarny, oraz promować rozwiązania w walce z epidemią, których skuteczność nie została potwierdzona naukowo.