Matteo Salvini powiedział, że spotkanie w Budapeszcie to dla niego zaszczyt, bo będzie rozmawiał z dwoma premierami, mimo że sam nie jest premierem (w latach 2018-2019 pełnił funkcję wicepremiera). Liga Północna, którą kieruje Salvini, jest od ponad dwóch lat najpopularniejszą partią we Włoszech.
Pytany o tematy rozmów powiedział, że układy polityczne i partie europejskie go w tej chwili nie interesują, a spotkanie poświęcone będzie sprawom poważnym. - Będziemy rozmawiać o Europie, pracy, zdrowiu i przyszłości. Jak oni sobie radzą z pandemią. A jeśli chodzi o system podatkowy, to możemy się od tych dwóch krajów wiele nauczyć - stwierdził Salvini, podkreślając, że systemy podatkowe w Polsce i na Węgrzech są "o wiele sprawniejsze i sprawiedliwsze niż system włoski".
Wcześniej Salvini zapowiadał, że rozmowy w Budapeszcie będą poświęcone utworzeniu nowej konserwatywnej grupy w Parlamencie Europejskim.
W trakcie środowej konferencji prasowej marszałek Senatu Tomasz Grodzki oraz przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka przekonywali, że tworzenie sojuszu z antyeuropejskimi partiami Orbana i Salviniego jest "sprzeczne z polską racją stanu".
Premier Morawiecki realizuje politykę Władimira Putina, jeśli spotyka się z Salvinim i z Orbanem. Salvini, który nosi koszulkę z podobizną rosyjskiego prezydenta, chce rozsadzenia Unii Europejskiej od środka. Jak Morawiecki spotyka się z nim i z Orbanem, na Kremlu mogą strzelać korki od szampana
- stwierdził Budka.
- Prorosyjskiej sympatie tych polityków ewidentne. Jeśli pan premier chce z nimi tworzyć frakcję prorosyjską w PE, to radziłbym, aby się dwa razy zastanowił. To może nas wpędzić w gigantyczne kłopoty w relacjach z naszymi sojusznikami, w tym ze Stanami Zjednoczonymi - ocenił marszałek Senatu.
Do wypowiedzi polityków KO odniósł się na Twitterze Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.
Jutro narada PMM [premiera Mateusza Morawieckiego - red.] z Orbanem i Salvinim, więc biedny Budka bredzi jak zwykle, ale cała europejska niby-chadecja trzęsie portkami, że w Parlamencie Europejskim powstaje prawicowa siła, która ją zepchnie do opozycji w następnych wyborach
- stwierdził Terlecki.