Kampania wyborcza w Rzeszowie trwa. Aktywnie prowadzi ją Marcin Warchoł, który w ubiegłym tygodniu rozdawał mieszkańcom sadzonki. Tym razem wiceminister sprawiedliwości z okazji zbliżającej się Wielkanocy wyszedł na miasto z koszem babeczek. Tak jak i przed tygodniem kandydat na prezydenta stolicy Podkarpacia nie miał maski.
Część dziennikarzy i publicystów, którzy krytykują Warchoła za niezasłonienie ust i nosa, przywołuje wypowiedź Mariusza Kamińskiego z jego piątkowej konferencji. Szef MSWiA podkreślał, że przestrzeganie zasad sanitarnych jest obowiązkiem wobec współobywateli, gdyż zakażenie koronawirusem naraża ich na chorobę i śmierć. - Dlatego też działania służb państwowych wobec osób, które wyłamują się z solidarności społecznej, którym brakuje wyobraźni i odpowiedzialności za innych, będą bardzo stanowcze - mówił.
To już trzeci raz, gdy Warchoł w kampanijnym wideo pojawia się bez maski. Po tym, jak z okazji pierwszego dnia wiosny rozdawał sadzonki, wystąpił bez maski na konferencji prasowej. Wiceminister sprawiedliwości bronił się, że w parku nie musi zasłaniać ust i nosa (tyle tylko, że środowa konferencja odbyła się na placu, a nie w parku).
O sprawę był pytany minister zdrowia Adam Niedzielski podczas jednej z konferencji prasowych. Powiedział, że "pandemia nie ma barw politycznych". - Nie ma zgody na to, żeby osoby, które nie przestrzegają standardów, regulacji i zaleceń, były inaczej traktowane niż poprzez negację (…). Niezależnie od tego, kto dokonuje naruszenia, to nie ma to mojej akceptacji - stwierdził.