Jak donosi gloswielkopolski.pl, była minister rozwoju od kilku tygodni angażuje się w pomoc w punkcie szczepień w Poznaniu. - To już mój piąty tydzień na MTP. Przychodzę tu od poniedziałku do czwartku, najczęściej w pierwszej części dnia od godziny 8 do 12, ale też zdarza się, że jestem od 12 do 16 - powiedziała w rozmowie z portalem Emilewicz.
Jedną z wolontariuszek w punkcie szczepień jest "Basia" - plakietkę z tym imieniem nosi Jadwiga Emilewicz. Posłanka powiedziała, że wolontariat jest dla niej bardzo ważny, ponieważ dzięki temu ma kontakt z obywatelami.
- Cieszę się, że mam okazję rozmawiać, ale także pomóc. W drugim dniu mojego wolontariatu pojawiło się opóźnienie w transporcie szczepionek z Warszawy. Skontaktowałam się z ministrem Dworczykiem i poprosiłam o to, by dojechały one szybciej, a osoby oczekujące na szczepienie nie musiały zbyt długo czekać - informuje.
W czwartek 25 marca Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 34 151 nowych zakażeniach. Jest to tym samym największa liczba zachorowań od początku epidemii w Polsce. W ciągu ostatniej doby zmarło też 520 pacjentów z COVID-19.
Była wiceminister przyznała, że będąc w liceum i na studiach angażowała się w pomoc społeczną jako wolontariuszka w krakowskim Hospicjum św. Łazarza. Teraz zgłosiła się do pomocy w Głównym Inspektoracie Sanitarnym. - Na początku roku chciałam się zapisać na wolontariat w Warszawie, ale okazało się, że zdecydowanie lepiej zorganizowany jest ten poznański - wyjaśniła posłanka.