Wielu prawników od początku epidemii apelowało do rządu o wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. Jak potwierdziło później orzecznictwo sądów, obostrzenia wprowadzane za pomocą rozporządzeń nie mają właściwego umocowania prawnego. Według Onetu scenariusz przewidujący wprowadzenie jednego ze stanów nadzwyczajnych na kilka dni jest realny. - Nikt dzisiaj tego nie chce, ale i na taką możliwość dzisiaj trzeba być przygotowanym - powiedział portalowi jeden z ważnych ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Niedawno informowaliśmy, że w przypadku wprowadzenia zakazu przemieszczania się, jedynym prawnym rozwiązaniem byłoby ogłoszenie jednego ze stanów nadzwyczajnych. - Rozwiązanie, by zakaz przemieszczania się był zgodny z prawem, jest bardzo proste (…) Konieczne byłoby zatem ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, jednego ze stanów nadzwyczajnych przewidzianych w Konstytucji RP. Wówczas rząd miałby ścieżkę do wprowadzenia takich obostrzeń. To w zasadzie jedyne rozwiązanie - powiedziała Sylwia Gregorczyk-Abram w rozmowie z Gazeta.pl.
W zeszłym roku zakaz przemieszczania się został wprowadzony w drodze rozporządzenia. Osoby ukarane za złamanie obostrzeń odwoływały się do sądów. W sprawie interweniował również Adam Bodnar. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył kilkanaście kasacji do Sądu Najwyższego na wyroki nakładające grzywny za złamanie zakazu przemieszczania się. Niedawno SN przychylił się do kasacji Bodnara i i uznał rozporządzenie za niezgodne z Konstytucją.
- Jeśli ponownie zakaz przemieszczania się rząd będzie wprowadzał rozporządzeniem, będziemy mieli znowu wyroki sądów, potwierdzające, że jest to niezgodne z Konstytucją - wyjaśniła Gregorczyk-Abram.
Stan klęski żywiołowej jest jednym z trzech stanów nadzwyczajnych przewidzianych w Konstytucji. Wprowadza się go w celu zapobieżenia skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej. Stan klęski żywiołowej wprowadza w drodze rozporządzenia Rada Ministrów na czas nie dłuższy niż 30 dni. Czas jego obowiązywania może zostać przedłużony za zgodą Sejmu.
W czasie stanu nadzwyczajnego nie mogą być zmienione: Konstytucja, ordynacje wyborcze do Sejmu, Senatu i organów samorządu terytorialnego, ustawa o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej oraz ustawy o stanach nadzwyczajnych. W jego trakcie oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu.