Tomasz Grodzki: Mogę to zeznać na "mękach piekielnych". Nigdy w życiu nie uzależniałem zabiegu od wpłat

Marszałek senatu Tomasz Grodzki odniósł się do zarzutów dotyczących łapówkarstwa, jakie chce mu przedstawić prokuratura. - Nigdy w życiu, mogę to zeznać na "mękach piekielnych", nie uzależniałem żadnego zabiegu od jakichkolwiek wpłat pacjentów - zapewnił, dodając przy tym, że "to kłóci się z jego etyką i wychowaniem".

Prokuratura Krajowa w poniedziałek poinformowała złożeniu wniosku o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka Senatu. Sprawa dotyczy podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowych od pacjentów lub ich bliskich w czasie, gdy Tomasz Grodzki był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej. Prokuratura zamierza postawić Grodzkiemu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych - w latach 2006, 2009 i 2012 roku.

Zobacz wideo Zarzuty dla Grodzkiego? „To polityczna akcja, by zburzyć większość w Senacie”

Tomasz Grodzki o zarzutach: Odczytuję to jako podstępną i niedemokratyczną próbę odebrania Senatu

- Przez 36 lat mojej praktyki, kiedy byłem lekarzem, biegłym sądowym, radnym, senatorem, prezydentem Europejskiego Towarzystwa Torakochirurgów, nikt, nigdy nie podnosił tego tematu. Trwa na mnie polowanie - powiedział Grodzki w "Gościu Wydarzeń". Dodał przy tym, że przez całe życie leczył kilka tysięcy pacjentów, a czterem, którzy go oskarżają, wytoczył procesy.

Grodzki podkreślił, że "ataki zaczęły się w dniu, gdy został marszałkiem". - Rządząca partia utraciła wtedy większość w Senacie. Odczytuję to jako podstępną i niedemokratyczną próbę odebrania Senatu. Jeden z moich pacjentów zeznał, że próbowano go przekupić kwotą pięciu tys. zł, aby zeznawał na moją niekorzyść - przekonywał.

Tomasz GrodzkiWniosek o uchylenie immunitetu Grodzkiego. Adwokat marszałka zabiera głos

Następnie marszałek senatu wyjawił, że podczas pełnienia funkcji dyrektora szpitala w Szczecinie, zaprosił do niego przedstawiciela prokuratury, aby ten "wytłumaczył" lekarzom, czym jest korupcja. - Nie było tam mowy o pieniądzach, bo to oczywiste. Ale czy bombonierka i kwiaty po operacji czy leczeniu to już jest korupcja czy nie. Zorganizowałem takie szkolenie jako jeden pierwszych w Polsce - powiedział.

"Jestem wojownikiem, a nie przegranym"

W dalszej części wypowiedzi Grodzki zaznaczył, że "nie ma przekonania co do przestrzegania praworządności w Polsce", zaś system sprawiedliwości określił jako "zdemolowany". - Senat jest redutą obrony praworządności i demokracji. Moją misją jest doprowadzić Senat do zwycięstwa nad autorytarnymi rządami Prawa i Sprawiedliwości i nie zejdę z tej drogi - dodał.

Jak zaznaczył sam marszałek, ewentualne odebranie mu immunitetu mogłoby skutkować zatrzymaniem lub przeszukaniem jego domu. - Przy kruchej większości w Senacie zatrzymanie jednego senatora będzie podstępną próbą odzyskania większości - powiedział, dodając przy tym, że jest "wojownikiem, a nie przegranym".

Marszałek Senatu Tomasz GrodzkiGrodzki o wniosku prokuratury: Partia rządząca urządza na mnie polowanie

Więcej o: