Marcin Warchoł, wiceminister w resorcie sprawiedliwości i kandydat na prezydenta Rzeszowa, zarejestrował we wtorek swój komitet wyborczy. Jego nazwa, która została już zaakceptowana przez PKW, to "Komitet Wyborczy Marcin Warchoł Tadeusz Ferenc - Dla Rzeszowa".
- Mojemu komitetowi przyświeca hasło 'Dobra kontynuacja'. Będzie kontynuował wspaniałą prezydenturę prezydenta Tadeusza Ferenca. To 18 lat, które zmieniły Rzeszów, uczyniły go najlepszym miastem w Polsce jeśli chodzi o przyjazność dla biznesu, obywateli i w sprawie pozyskiwania inwestycji. Nie mogłem nie mieć w nazwie komitetu największego gospodarza miasta w historii - powiedział cytowany przez Onet polityk.
Jak informowaliśmy w poniedziałek, wcześniej Warchoł próbował zarejestrować swój komitet, jednak nie dostał na to zgody od Państwowej Komisji Wyborczej. Problemem była nazwa, która brzmiała: "Komitet Wyborczy Wyborców Marcina Warchoła z Poparciem Tadeusza Ferenca". Polityk tłumaczył, że zdaniem PKW "poparcie" mogą dawać jedynie stowarzyszenia lub partie, a nie osoby fizyczne. Zapowiedział jednak, że w nowej nazwie pozostawi nazwisko byłego prezydenta, ponieważ on także będzie mieć wpływ na rozwój miasta.
Przedterminowe wybory na prezydenta Rzeszowa mają odbyć się 9 maja. Dotychczasowy prezydent, Tadeusz Ferenc, zdecydował się zrezygnować z funkcji ze względu na problemy zdrowotne. Poparł on jednak kandydaturę Marcina Warchoła z Solidarnej Polski. Prawo i Sprawiedliwość nie jest zadowolone z tej decyzji. - Gdy okazało się, że prezydent Rzeszowa rezygnuje, nie ukrywaliśmy, że mamy kandydata i to jest znakomita kandydatka i na pewno będziemy ją popierać. Więc ten falstart nas zaskoczył i trochę zirytował - powiedział w radiowej Jedynce wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. - Odbierze naszej kandydatce trochę głosów. To może skutkować tym, że kandydat zjednoczonej, pożal się Boże, opozycji wygra i nikt na tym nie zyska, ani Solidarna Polska, ani Zjednoczona Prawica - dodał.