Kowalski chce Tuska "za kratami", Emilewicz temperuje zapał kolegi. "Nikt nie będzie wsadzany bez wyroku"

- Chciałbym zobaczyć Donalda Tuska za kratami za to, co zrobił w sprawie Smoleńska. Chciałbym i jestem przekonany, że prokuratura postawi zarzuty wszystkim tym ludziom, którzy doprowadzili do tej hańby - stwierdził w niedzielę w Radiu ZET były wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski z Solidarnej Polski. Na tę wypowiedź zareagowała Jadwiga Emilewicz z klubu PiS, która "utemperowała retoryczny zapał" swojego kolegi z obozu rządzącego.

W czwartek wieczorem w programie "Magazyn Śledczy" w TVP1 opublikowano nagranie z narady, która odbyła się 23 kwietnia 2010 roku. Brali w niej udział ówczesny premier Donald Tusk, ministrowie oraz Edmund Klich, akredytowany przedstawiciel Polski przy rosyjskim Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym.

Podczas wielogodzinnej dyskusji rozmawiano między innymi o formie prawnej śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. Ostatecznie Polska zgodziła się na wybór Konwencji Chicagowskiej, która została zaproponowana przez stronę rosyjską. Takie rozwiązanie miało być korzystniejsze dla Rosji. Na nagraniu Klich twierdzi jednak, że od ponad tygodnia nie mógł skontaktować się z Tuskiem, choć o to zabiegał. Dodaje, że nie zapewniono mu nawet jednego tłumacza z uprawnieniami.

"Wykorzystują tragedię smoleńską, by przykryć brudy Obajtka. Można upaść niżej?" - skomentował w niedzielę na Twitterze Donald Tusk.

Materiał opublikowany w TVP1 był komentowany przez gości niedzielnego programu "7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET".

- Ujawnione przez telewizję publiczną nagranie rozmowy Tuska z panem Klichem rzuca nowe światło na wydarzenia ze Smoleńska, pokazuje, że Donald Tusk powinien być traktowany jako persona non grata, człowiek, któremu nie podaje się ręki za to, co zrobił - stwierdził poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski, były wiceminister aktywów państwowych.

- Rządzicie od 2015 r., gdzie jest wrak? Miały być twarde dowody na zamach, tych dowodów nie ma. Mamy co rok wydawane po 3 mln zł na pseudo-ekspertów Macierewicza i żadnych dowodów - zwrócił uwagę Adam Jarubas, europoseł PSL.

Zobacz wideo Kiedy wrak tupolewa wróci do Polski? (wypowiedź z lutego 2020 r.)

Jadwiga Emilewicz "temperuje" Janusza Kowalskiego

Z kolei posłanka KO Joanna Kluzik-Rostkowska zaapelowała do Kowalskiego, by "przestał kłamać". - Nie jest prawdą, że oddaliśmy śledztwo Rosji. Od pierwszego dnia prowadziliśmy swoje własne śledztwo - zaznaczyła.

- Na podstawie umowy polsko-rosyjskiej z 14 grudnia 1993 roku od początku były prowadzone równoległe śledztwa. Proszę przestać kłamstw. To było jedno z pierwszych kłamstw Antoniego Macierewicza - dodała.

- Chciałbym zobaczyć Donalda Tuska za kratami za to, co zrobił w sprawie Smoleńska. Chciałbym i jestem przekonany, że prokuratura postawi zarzuty wszystkim tym ludziom, którzy doprowadzili do tej hańby - skomentował później Janusz Kowalski.

Na te słowa zareagowała Jadwiga Emilewicz, była wicepremier i była członkini Porozumienia, obecnie bezpartyjna członkini klubu Prawa i Sprawiedliwości.

- Do mojego koalicyjnego kolegi: chciałabym zapewnić, że za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy nikt nie będzie wsadzany do więzienia bez wyroku sądowego. Więc chciałabym przytemperować retoryczny zapał kolegi z Solidarnej Polski - stwierdziła.

Więcej o: