W czwartek wieczorem w programie "Magazyn Śledczy" w TVP1 opublikowano nagranie z narady, która odbyła się 23 kwietnia 2010 roku, brali w niej udział ówczesny premier Donald Tusk, rządowi ministrowie i Edmund Klich, akredytowany przedstawiciel Polski przy rosyjskim Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym. Podczas wielogodzinnej dyskusji rozmawiano między innymi o formie prawnej śledztwa ws. katastrofy. Ostatecznie Polska zgodziła się na wybór Konwencji Chicagowskiej, która została zaproponowana przez stronę rosyjską. Takie rozwiązanie było korzystniejsze dla Rosji. Na nagraniu Klich twierdzi jednak, że od ponad tygodnia nie mógł skontaktować się z Tuskiem, choć o to zabiegał. Dodaje, że nie zapewniono mu nawet jednego tłumacza z uprawnieniami.
W niedzielę Donald Tusk odniósł się do nagrania opublikowanego w materiale TVP.
Wykorzystują tragedię smoleńską, by przykryć brudy Obajtka. Można upaść niżej?
- napisał na Twitterze Donald Tusk.
Od kilku dni w mediach pojawiają się informacje odnośnie przebiegu kariery i posiadanego majątku obecnego prezesa Orlenu. 26 lutego "Gazeta Wyborcza" opublikowała też artykuł pt. "Taśmy Obajtka. Brudne interesy w zawrotnej karierze prezesa Orlenu". Według dziennika taśmy mają być dowodem, że Obajtek jako wójt Pcimia "z tylnego siedzenia" miał wydawać polecenia pracownikowi prywatnej firmy - co jest niezgodne z prawem. Obajtek wszystkiemu zaprzeczył, a we wtorek Centralne Biuro Antykorupcyjne otrzymało od pełnomocnika szefa Orlenu wniosek w sprawie kontroli jego majątku oraz oświadczeń majątkowych.
- Składam do CBA wniosek o weryfikację moich finansów do 16 marca 2021. Kontrola zostanie przeprowadzona przez właściwe służby, a nie posłów opozycji robiących happeningi przed moim domem. Nikt, swoimi absurdalnymi zarzutami, nie będzie blokował prowadzonej fuzji z Lotosem - napisał wtedy Daniel Obajtek na Twitterze.
Sprawą prezesa Orlenu zajmuje się w Sejmie parlamentarny zespołu śledczy pod przewodnictwem Marka Sowy z Platformy Obywatelskiej.
TU ZNAJDZIE SIĘ REKLAMA