Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło w poniedziałek swojego kandydata na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Jest nim Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS oraz doktor nauk prawnych. Wróblewski podkreślił podczas konferencji prasowej, że jeśli zostanie nowym RPO, będzie się starał pomóc każdemu człowiekowi, "niezależnie od wieku, przekonań politycznych czy zapatrywań światopoglądowych".
Wybór nowego kandydata na RPO skomentował w RMF FM Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera oraz pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień. Według Dworczyka poseł Bartłomiej Wróblewski dał się poznać jako osoba "niezwykle uczciwa, która nie boi się bronić własnych poglądów".
- Jeżeli chodzi o niezależność i obronę własnych przekonań, dawał temu niejednokrotnie wyraz głosując inaczej niż klub Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Dworczyk.
Prowadzący rozmowę Robert Mazurek przypomniał Dworczykowi, że Bartłomiej Wróblewski głosował w 98,7 proc. przypadków tak, jak klub PiS. Szef Kancelarii Premiera odpowiedział, że przesłanką do tego, aby zostać Rzecznikiem Praw Obywatelskich, nie jest głosowanie inaczej niż PiS.
Bartłomiej Wróblewski ukończył prawo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W 2011 r. obronił pracę doktorską, jest specjalistą w zakresie prawa konstytucyjnego. W tym samym roku jako bezpartyjny kandydat bezskutecznie startował z list Prawa i Sprawiedliwości do Senatu.
Do PiS wstąpił oficjalnie w 2013 r. Rok później został radnym PiS-u do sejmiku województwa wielkopolskiego. Do Sejmu dostał się po raz pierwszy w 2015 r., uzyskał wówczas 14 108 głosów w okręgu poznańskim. W 2019 r. został ponownie wybrany na posła okręgu poznańskiego. Tym razem zdobył o 8 tys. więcej głosów.
O Bartłomieju Wróblewskim po raz pierwszy zrobiło się głośno w 2017 r., kiedy opracował wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy antyaborcyjnej w części dotyczącej aborcji ze względu na poważne wady płody. Ze względu na krytykę środowisk feministycznych wniosek został wycofany.
Do wniosku powrócono w 2019 r. Wówczas Wróblewski stanął na czele 119 posłów PiS oraz części posłów Konfederacji i Kukiz’15, którzy złożyli do TK wniosek o zbadanie czy aborcja w przypadku nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest zgodna z Konstytucją. Wyrok, uwzględniający wniosek posłów PiS, zapadł 22 października 2020 r. Od tego czasu, przez Polskę przeszła fala protestów, sprzeciwiających się zaostrzeniu prawa aborcyjnego.
W trakcie kadencji Wróblewskiego w Sejmie, doszło pomiędzy nim i Jarosławem Kaczyńskim do zgrzytu. We wrześniu 2020 r. Wróblewski był jednym z 15 posłów PiS, którzy sprzeciwili się popieranej przez Kaczyńskiego ustawie o ochronie praw zwierząt. Poseł został zawieszony w prawach członka PiS za złamanie dyscypliny klubowej. Zawieszenie w prawach członka partii wygasło w listopadzie tego samego roku.