Zakaz adopcji dla par jednopłciowych. "Na nagonkę na społeczność LGBT Ziobro zawsze ma czas"

Zbigniew Ziobro chce zakazu adopcji dzieci dla par jednopłciowych. "Czy chciałby też odbierać dzieci parom jednopłciowym?", "Na nagonkę na społeczność LGBT Ziobro zawsze ma czas", "Równie dobrze jutro może ogłosić, że przygotowuje projekt ustawy zakazujący Polakom osiedlania się na Marsie" - to część komentarzy na temat pomysłu ministra.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ogłosił powstanie projektu ustawy zakazującej adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Propozycja polityków Solidarnej Polski jest jednak bezprzedmiotowa. Polskie przepisy nie dają bowiem osobom LGBT prawa do wchodzenia związki partnerskie ani zawierania małżeństw, a tym bardziej - adopcji dzieci.

Pomysł polityków Solidarnej Polski, a zwłaszcza moment, w którym został ogłoszony - krótko po ataku nożownika na parę jednopłciową w Warszawie i w dniu przyjęcia przez Parlament Europejski rezolucji o prawach osób LGBT - jest szeroko komentowany. 

"Co za antyludzki pomysł Ziobry, by zakazać jednopłciowej adopcji do tego stopnia, że osoba niezamężna będzie odpowiadać karnie za zatajenie bycia w związku z osobą tej samej płci. Co jeśli ktoś adoptuje dziecko, a po latach odkryje, że jest bi albo homoseksualny? Nakaz ascezy?" - napisała dziennikarka i aktywistka Maja Heban. "Jak oni chcą dalej okłamywać Unię, że u nas nie ma żadnej dyskryminacji, kiedy nie tylko osoby LGBT+ nie mają praw, ale wręcz zostaną one teraz bardziej ograniczone?" - dodała.

"No tak, bo teraz pary jednopłciowe mogą adoptować. Na nagonkę na społeczność LGBT Ziobro zawsze ma czas. Realne problemy dzieci to m.in.: brak opieki psychologicznej, nauka zdalna, przemoc domowa, system pieczy zastępczej. Ale to wymaga pracy, nie konferencji prasowej" - stwierdziła posłanka KO Monika Rosa. 

"Jak Ziobro chce sprawdzać, czy facet chcący adoptować dziecko, aby nie żyje w homoseksualnym związku, skoro w Polsce formalnie nie ma ani związków partnerskich, ani małżeństw osób tej samej płci? Urzędnik będzie pokazywał mężczyźnie gołe babki i patrzył, czy jest wzwód?" - zastanawiał się dziennikarz Aleksander Twardowski.

"Równie dobrze pan Ziobro jutro może ogłosić, że przygotowuje projekt ustawy zakazujący Polakom osiedlania się na Marsie" - ocenił dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Karpieszuk.

"Podziwiać należy tajming ministra"

"Ziobro zajmuje się nieistniejącymi problemami i będzie im przeciwdziałał. Zajmijcie się walką z pedofilią w Kościele katolickim i przemocą, a nie szczuciem i sianiem nienawiści!!! I sytuacją dzieci zamkniętych w przemocowych domach w czasie pandemii!" - napisała z kolei posłanka Katarzyna Lubnauer.

"Podziwiać należy tajming ministra sprawiedliwości. Dwa dni po ataku nożem na spokojnie idącą parę gejów na nowo rozgrzewać nagonkę - to trzeba mieć talent" - podsumowała blogerka Kataryna.

Poznańska Grupa Stonewall ironizowała, by "iść na całość i przedstawić ustawę nakazującą odbieranie osobom LGBT+ ich biologicznych dzieci".

"Poczekamy jeszcze na przymusową sterylizację?"

"Myślicie, że Ziobro chciałby też odbierać dzieci parom jednopłciowym? Skoro tak bardzo chce je chronić przed tęczowymi rodzicami? W Polsce żyją tysiące takich rodzin" - zauważyła dziennikarka Agata Kowalska. 

"Czy projekt ustawy o zakazie adopcji dzieci przez osoby LGBT to już wystarczający powód do stwierdzenia, że rządzą nami faszyści, czy poczekamy jeszcze na przymusową sterylizację i wazektomię?" - zastanawiał się Michał Danielewski z Oko.press.

"Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowujące projekt zakazujący adopcji dzieci przez pary homoseksualne to pomysł na zbliżenie się Solidarnej Polski do Konfederacji i rzucanie kłód pod nogi PiS i premier Mateusz Morawiecki w relacjach z unijnymi instytucjami. I kolejny odsłona szkodliwej wojny z LGBT" - napisał dziennikarz "Rzeczpospolitej" Jacek Nizinkiewicz.

Zobacz wideo Ziobro przeciwko rezolucji PE ws. wolności osób LGBTIQ. Śmiszek odpowiada
Więcej o: