Adam Bielan przekonywał w "Kropce na i" w TVN24, że sam Jarosław Gowin jeszcze przed rozpoczęciem konfliktu w Porozumieniu miał zapowiadać, iż będzie dążył do usunięcia swojego nazwiska z nazwy partii. - Myślę, że dojrzała partia polityczna nie powinna mieć żadnych nazwisk polityków w nazwie. Myślę, że na najbliższym kongresie nazwa zostanie zmieniona - podkreślił Bielan.
Zdaniem Adama Bielana kadencja prezesa Porozumienia trwa 3 lata, a kadencja Jarosława Gowina rozpoczęła się 6 lat temu. - Nie może być tak, żeby prezes partii nie przestrzegał prawa, nie przestrzegał statutu. Statut w każdej partii jest najważniejszym aktem prawnym, dlatego sąd koleżeński zdecydował o wygaśnięciu jego kadencji - powiedział.
Bielan był pytany o to, kto jego zdaniem sprawuje funkcję przewodniczącego Porozumienia. - Wszyscy członkowie partii politycznej są równi, są równie ważni, są równie cenni. Natomiast decyzją sądu koleżeńskiego, i to się nie zmieniło, od 4 lutego, po wygaśnięciu kadencji Jarosława Gowina, pełnię obowiązki szefa partii.
Bielan dodał, że jako pełniący obowiązki szefa partii będzie popierał przygotowany przez premiera Mateusza Morawieckiego program "Nowy ład". Program będzie zawierał plany inwestycyjne w wielu dziedzinach życia społecznego i gospodarczego po pandemii. Według Bielana "takiego dokumentu w polskiej polityce dawno już nie było". - To nie jest program wyborczy, chcemy ten program przegłosować na początku roku 2021, żeby zdążyć do końca kadencji - zapowiedział.
Wewnątrzpartyjny konflikt w Porozumieniu rozpoczął się na początku stycznia i lutego. Adam Bielan i jego zwolennicy twierdzą, że kadencja Jarosława Gowina jako prezesa partii wygasła 3 lata temu. Bielan uważa, że zgodnie ze statutem partii, jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia przejął obowiązki przewodniczącego ugrupowania. Jarosław Gowin nie zgadza się z taką oceną sytuacji i dalej pełni obowiązki szefa partii.
Na początku lutego Adam Bielan oraz Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia ze względu na wielokrotne łamanie statutu partii. Z Porozumienia wykluczono również kolejnych ośmiu członków, w tym trzech członków rządu: wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Gryglasa, wiceministra funduszy i polityki regionalnej Jacka Żalka i ministra-członka Rady Ministrów Michała Cieślaka.