Do kłopotliwej sytuacji doszło podczas Porannej rozmowy RMF FM, kiedy Tadeusz Cymański został zapytany przez Roberta Mazurka, czy uzyskał już informację na temat kosztów programu "Za życiem" (rządowy program wsparcia dla rodzin). Polityk, udzielając odpowiedzi, nie umiał powiedzieć, czy minister Maląg ma na imię Małgorzata, Marzena czy też Marlena.
- Rozmawialiśmy miesiąc temu i pan obiecał mnie i naszym słuchaczom, że będzie dopytywał ministerstwo pracy, rodziny i wszystkiego najlepszego, czyli panią minister Maląg, nota bene jedyną kobietę w rządzie, o sprawę programu "Za życiem". Czy pan już się dowiedział w ciągu tego miesiąca, ile Polska wydaje rocznie za program "Za życiem"? - zapytał Robert Mazurek.
- Rozmawiałem z minister Małgorzatą Maląg w tej sprawie - odpowiedział Tadeusz Cymański.
- Małgorzatą? - upewniał się redaktor.
- Zaraz dobrze mówię? Małgosią?
- Wydaje mi się, że ma na imię Marlena, ale mogę się oczywiście mylić.
- Marzena nie Marlena. Marzena.
- Pana zdaniem Marzena Maląg? Zaraz, to może ustalmy.
- Na pewno nie Małgorzata. Okej. Dzisiaj Dzień Kobiet tym bardziej życzenia i pozdrowienia dla pani.
- Nie wiemy, jak ma na imię. Mi się wydaje, że Marlena, ale pójdźmy na kompromis. W papierach ma napisane Marlena, ale dla przyjaciół Marzena, a nawet Małgorzata.
Na koniec Tadeusz Cymański przeprosił Marlenę Maląg za pomyłkę i przekazał jej życzenia z okazji Dnia Kobiet.
- Marleno, to ja muszę przeprosić podwójnie. Pani minister serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet. Z kwiatami muszę się do niej wybrać - zapowiedział Tadeusz Cymański.
Pomyłka z imieniem minister Maląg nie była jedyną wpadką Tadeusza Cymańskiego w programie. Polityk zapewniał, że w sprawie pomocy osobom z niepełnosprawnością rozmawiał z „wiceministrem Pawłem Dudkiem”.
- Pan powiedział wiceminister Paweł Dudek. On jest wiceministrem? Nie ma takiego wiceministra, nie wiem, z kim pan rozmawiał, ale nie ma takiego wiceministra. Jest pan Paweł Wdówik, owszem, on jest wiceministrem, to nie jest Paweł Dudek - sprostował Cymańskiego Robert Mazurek.
Polityk przyznał się do wpadki i znów przeprosił za pomyłkę. Wyjaśnił, że wcześniej czytał wywiad z prof. Dudkiem.