Czemu ludzie prezydenta Andrzeja Dudy bronią Daniela Obajtka? Z wdzięczności

Prezydent Andrzej Duda i jego współpracownicy będą bronili Daniela Obajtka przed zarzutami, które wynikają z opublikowanych przez "Wyborczą" taśmach - ustalił nieoficjalnie portal WP.pl. Powodem sympatii do Obajtka ma być wsparcie, jakie prezes Orlenu udzielił Dudzie podczas ostatnich wyborów prezydenckich.
Zobacz wideo Wiceminister Soboń o kupnie Polska Press przez Orlen

Po opublikowaniu przez "Gazetę Wyborczą" taśm Daniela Obajtka [z których jasno wynika, że prezes Orlenu złamał prawo, gdy był jeszcze wójtem Pcimia], politycy Prawa i Sprawiedliwości bronili prezesa Orlenu lub nie zabierali głosu w tej sprawie. Tylko nieliczni pozwolili sobie na krytykę jego działań w przeszłości. Do tego grona nie zaliczają się jednak współpracownicy Andrzeja Dudy.

Przekaz, jaki ma płynąć z Pałacu Prezydenckiego jest jeden: To nagonka "Gazety Wyborczej"

Według nieoficjalnych ustaleń WP.pl, Andrzej Duda i jego współpracownicy stoją murem za Danielem Obajtkiem. - Prezydent zna się bardzo dobrze z prezesem PKN Orlen. Nie zapomni wsparcia, jakiego Obajtek udzielił mu podczas wyborów prezydenckich. Przekaz, jaki ma płynąć z Pałacu Prezydenckiego, od wszystkich ministrów i doradców Andrzeja Dudy, jest jeden: to nagonka "Gazety Wyborczej" na "naszego" człowieka - mówi portalowi osoba z otoczenia Andrzeja Dudy.

- Sprawdził się jako menadżer, dobrał sobie zaufanych ludzi. I cieszy się nieustanną sympatią Jarosława Kaczyńskiego. Ten, kto "wypuścił” te taśmy, na pewno może liczyć na rewanż ze strony prezesa PiS - dodaje informator z Pałacu Prezydenckiego.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że to sam prezydent miał zasugerować współpracownikom, by nie wypowiadali się krytycznie na temat Daniela Obajtka. Potwierdzeniem tego stanowiska ma być ostatni wywiad rzecznika prezydenta Błażeja Spychalskiego, który w programie "Kawa na Ławę" w TVN24 został poproszony o komentarz do taśm. Spychalski stwierdził jedynie, że jeden z szefów Elektroplastu, o którym Obajtek mówi na nagraniach, nie jest bliską rodziną szefa Orlenu. - Żadna to bliska rodzina, bardzo dalekie kuzynostwo ze strony, zdaje się, ojca pana prezesa Obajtka - mówił w programie Spychalski.

- Słucham ze zdumieniem. Prezydencki minister tłumaczy nam zawiłości rodzinne wujów prezesa Orlenu - skomentowała nawet posłanka Barbara Nowacka.

Andrzej Duda ma być wdzięczny Danielowi Obajtkowi za wsparcie w kampanii prezydenckiej w 2020 roku

Dobre relacje na linii Andrzej Duda - Daniel Obajtek, według informatora WP.pl, mają wynikać z sytuacji, która zdarzyła się na początku kampanii wyborczej w 2020 r. Do mediów wypłynęła wtedy informacja, że to Mateusz Morawiecki miałby być kandydatem PiS na prezydenta. Jedną z pierwszych osób, która po tej aferze okazała wsparcie prezydentowi Dudzie był podobno właśnie Daniel Obajtek. - W wyborach prezydenckich to Obajtek wyciągnął dłoń do prezydenta Dudy i obiecał wsparcie - potwierdza informator WP.pl.

Prezes Orlenu zorganizował też w lutym 2020 roku spotkanie prezydenta Dudy z kierowcą Alfa Romeo Racing Orlen - Robertem Kubicą. Później Andrzej Duda odwiedzał uruchomione przez Orlen linie do produkcji płynu do dezynfekcji rąk. Pod koniec kampanii obaj panowie pokazali się na konferencji we włocławskim Anwilu, na której chwalili inwestycje w nowoczesne technologie.

Z nagrań, które opublikowała "Wyborcza" wynika, że Daniel Obajtek jako wójt Pcimia (w latach 2006-2015), wydawał polecenia dyrektorowi handlowemu firmy TT Plast. Mówił m.in. jak zdobywać kontrahentów, dyktował ceny oraz marże, czyli de facto kierował spółką. Zgodnie z przepisami jako wójt nie mógł on prowadzić żadnej działalności biznesowej. 

W kolejnych nagrań wynika, że Daniel Obajtek uzyskał od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego 800 tys. złotych środków dla fundacji, która miała remontować prywatną nieruchomość Obajtka. Następnie prezes Orlenu zerwał współpracę z fundacją. W kwietniu 2020 r. przekazał jednak swoją nieruchomość kolejnej fundacji Handicap Zakopane, która ma być powiązana z PiS.

Więcej o: