Tomasz Zimoch opuścił klub sejmowy Koalicji Obywatelskiej

Tomasz Zimoch, poseł Koalicji Obywatelskiej, po dwóch latach opuścił klub sejmowy. Informację o odejściu polityka potwierdził Jan Grabiec, rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej.

Tomasz Zimoch posłem z ramienia KO był od 2019 roku. We wtorek poinformował o swoim odejściu z klubu (polityk nie należał do żadnej partii). Nie są znane powody odejścia. Zimoch przekazał jedynie, że teraz będzie posłem niezrzeszonym.

Zobacz wideo Rozłam w PO po decyzji ws. aborcji? "Od konserwatystów wymaga się więcej"

Wybory prezydenckie 2020. Prof. Andrzej Zoll.Prof. Zoll: Rozstrzygniecie TSUE jest dla Polski historyczne [WYWIAD]

Przed chwilą opuściłem klub KO

- powiedział Tomasz Zimoch łódzkiej "Gazecie Wyborczej".

Tomasz Zimoch złożył rezygnację z członkostwa w klubie. Nie podał przyczyn takiej decyzji

- przekazał w rozmowie z Gazeta.pl Jan Grabiec, rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej.

Tomasz Zimoch odchodzi z klubu sejmowego Koalicji Obywatelskiej

Tomasz Zimoch przez 38 lat pracował w Polskim Radiu. Był dziennikarzem sportowym i komentatorem najważniejszych rozgrywek i zawodów. W 2019 wystartował z pierwszej pozycji do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. Należy podkreślić, że Tomasz Zimoch nie należał do partii a jedynie do klubu sejmowego. W lutym pojawiły się spekulacje na temat transferu posła do ruchu Szymona Hołowni. Jednak ostatecznie Koalicja Obywatelska przekonała swoich posłów, by nie zmieniali klubowych barw.

Tomek został, ale to raczej tylko tymczasowo. Mentalnie on już jakiś czas temu podjął decyzję o odejściu, mentalnie jest poza Platformą. Czasami to jest po prostu telefon od jednego czy drugiego kolegi, który przekona go do odwleczenia decyzji

- mówił wtedy w rozmowie z Łukaszem Rogojszem z Gazeta.pl jeden z polityków PO.

Odejścia z Platformy Obywatelskiej

W ostatnim czasie szeregi Platformy Obywatelskiej opuścili Joanna Mucha i Jacek Bury. Politycy postanowili przejść do ugrupowania Szymona Hołowni. - Nadszedł taki moment, że ja i Platforma jesteśmy w innym miejscu i nikt tu nie jest winny - tłumaczyła w styczniu Joanna Mucha. - Oni zostali w zakleszczeniu w relacji z PiS - mówiła polityczka o partii, którą opuściła.

"Naszym problemem jesteśmy my sami". W PO się boją, ale nie kolejnych odejść

Więcej o: