Zobacz nagranie. Konflikty w Zjednoczonej Prawicy. "Rządzić w ten sposób można długo":
Co oznacza to orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej?
Prof. Andrzej Zoll: - To rozstrzygnięcie dla Polski historyczne.
Dlaczego?
Jeżeli chodzi o interes Polski rozumiany tak, jak to określa art. 1 konstytucji, czyli "dobro wspólne wszystkich obywateli", to jest to orzeczenie niezwykle korzystne dla nas wszystkich. Stanowi wielkie wzmocnienie praworządności i jej przestrzegania.
Z kolei z punktu widzenia władzy sprawującej dziś rządy w Polsce, jest to orzeczenie druzgocące.
Co jednak w istocie zostało rozstrzygnięte?
To, że choć ustrój wymiaru sprawiedliwości jest samodzielnie regulowany przez kraje członkowskie, to jednak muszą być przy tworzeniu tych regulacji przestrzegane fundamentalne zasady prawa europejskiego zapisane w traktatach. A do tych zasad należą niezależność sądów i niezawisłość sędziów. Szczególnie chodzi tutaj o przepisy ustawy z 26 kwietnia 2019: według niej osoby, które nie stały się kandydatami KRS na sędziów Sądu Najwyższego przedstawianymi prezydentowi , są pozbawione możliwości odwołania się od tej decyzji KRS. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał teraz, że brak możliwości odwołania się od decyzji KRS to naruszenie fundamentalnych zasad - przede wszystkim zasady niezawisłości sędziów.
I to ten bram możliwości odwołania się od decyzji KRS leży u podstaw orzeczenia?
Jedno zagadnienie było takie: czy niezbędne jest prawo do odwołania się od decyzji KRS? Otóż - zgodnie z orzeczeniem TSUE - nie może być tak, aby od decyzja KRS nie można było się odwołać do władzy sądowniczej przez osoby, których interesy mogły być naruszone uchwałą KRS.
Ale w tym orzeczeniu TSUE bardziej chodzi o coś innego: przedstawienie prezydentowi wyłonionych - przy bardzo niejasnych kryteriach - kandydatur do SN i to wyłonionych przez KRS składającą się z 15 członków wybranych wcześniej przez władzę polityczną (Sejm - red.), sprawia, że te osoby nie gwarantują niezależności i bezstronności w roli sędziów, gdy zostaną już powołani przez prezydenta do SN. Bo w tym procesie w grę wchodzić mogły kryteria polityczne.
TSUE sformułował bardzo mocny zarzut wobec regulacji [co do wyboru członków KRS i brak możliwości odwołania się od decyzji KRS - red.], które zostały wprowadzone przez polskie władze. Myślę, że prokurator generalny i rząd mają dużo do przemyślenia po ogłoszeniu twego orzeczenia.
W pana ocenie ten wyrok realnie jednak wpłynie na polski wymiar sprawiedliwości?
To wyrok, który bez żadnych wątpliwości jest w Polsce wiążący. Jednoznacznie TSUE stwierdził: jeżeli sąd uzna, że wartości podstawowe zostają naruszone poprzez pozbawienie sądu możliwości wydania orzeczenia, to sąd ten ma się nie stosować do prawa, które pozbawia tego prawa pozbawia.