W sondażu przeprowadzonym przez Instytut Badań Spraw Publicznych na zlecenie portalu StanPolityki.pl ankietowanych zapytano, na jakie ugrupowanie oddaliby swój głos, gdyby wybory parlamentarne odbyły się w ostatnią niedzielę. Badanie zostało przeprowadzone 25-26 lutego na reprezentatywnej grupie 1001 osób.
W badaniu Prawo i Sprawiedliwość, a więc dotychczasowy lider wszelkich sondaży, zostało zdeklasowane przez Polskę 2050 - za oddaniem głosów na ruch Szymona Hołowni opowiedziało się aż 31,26 proc. uczestników badania (wynik PiS w porównaniu do sondażu IBSP z lutego nie zmienił się, ale wynik ruchu Hołowni jest o nieco ponad 3,5 pkt procentowego wyższy niż w ubiegłym miesiącu).
Na kolejnych miejscach w sondażu znalazły się Koalicja Obywatelska z wynikiem 18,85 proc. oraz Lewica z wynikiem 9,34 proc.
Do metodologii sondażu IBSP krytycznie odniósł się na Twitterze Marcin Palade, socjolog polityki i autor opracowań z zakresu preferencji społeczno-politycznych.
Ile te 31 proc. kosztowało Szymona Hołownię w IBSP?
- napisał Palade.
Na wpis zareagował wkrótce sam zainteresowany.
Niech Pan spyta IBSP i Stan Polityki, a potem zadaje pytania z tezą
- odpowiedział Hołownia.
"Więcej luzu. Pan z tym nie powinien mieć - jako człowiek z show biznesu - problemu" - zripostował Palade.
Tweeta Palade skomentował też Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, w ramach której działa IBSP.
"Dno dna najgorszego prognostyka w Polsce" - stwierdził Pawłowski. Do wpisu dołączył zestawienie najdokładniejszych prognoz wyborczych przygotowane przez portal sprawdzamysondaze.pl. IBSP zajmuje w nim pierwsze miejsce (trzy prognozy z łącznym błędem 9,54 pkt proc.), a Palade - czwarte (trzy prognozy z łącznym błędem 11,92 pkt proc.)