Zobacz nagranie. Premier o walce z mafiami VAT-owskimi. Czy mija się z prawdą?
Wybory mają się odbyć jeszcze w kwietniu.
Łukasz Korus od czerwca 2020 r. jest prezesem Familijnego Klubu Sportowego Łazy Starachowice działającego przy Parafii Matki Boskiej Częstochowskiej. Jest też bardzo zaufanym współpracownikiem świętokrzyskiej posłanki Prawa i Sprawiedliwości.
Ponadto jest kierownikiem w Departamencie Edukacji, Sportu i Turystyki w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach - zawiaduje tam Oddziałem Sportu. Wcześniej w departamencie tym został zatrudniony bez konkursu jako pomoc administracyjna. Gdy ogłoszono konkurs na kierownika, kielecka "Gazeta Wyborcza" pisała, że rychło konkurs ten ma wygrać i dostać stanowisko kierownicze. Tak też się stało.
Łukasz Korus mówi nam teraz: - Nie wykluczam startu na prezesa ŚZPN. Wiele osób do mnie dzwoniło i namawiało, bym kandydował, choć nie wiem, czy mam szansę. Czuję jednak poparcie od wielu osób i klubów. Zależy mi na zmianie w ŚZPN. Główny problem to oczywiście są pieniądze i ich pozyskiwanie. Właśnie tu widzę bardzo duże pole manewru.
Anna Krupka - mówią nam osoby zbliżona do jej resortu - ma bardzo duże możliwości, by starać się pozyskać głosy dla swojego faworyta. - Może obiecywać i przyznawać klubom sportowym pieniądze - mówi jeden z naszych rozmówców. Jak dodaje, ważne jest też przekonanie lokalnych włodarzy - wójtów i burmistrzów - by ci nakłonili szefów klubów sportowych znajdujących się w ich gminach do popierania konkretnego kandydata. Świętokrzyskie to bastion PiS, zatem kandydat popierany przez Annę Krupkę (PiS) ma realne szanse na prezesurę ŚZPN.
Kandydaci na Prezesa ŚZPN powinni być - stanowi statut - zgłoszeni 21 dni przed terminem walnego zebrania związku przez co najmniej 25 członków. Wybory te mają się odbyć jeszcze w kwietniu.
Czy pani wiceminister Anna Krupka wspiera pana w możliwym starcie na prezesa ŚZPN? - Bezpośrednio z panią minister Anną Krupką o tym nie rozmawiałem - odpowiada Łukasz Korus.
W rozmowie z nami kreśli swoje pomysły na usprawnienie działania związku i to, jak znaleźć pieniądze dla klubów piłkarskich. - Niestety kluby nie szukają środków za zewnątrz. Klubom pomagają głównie gminy, o środki z Urzędu Marszałkowskiego jeszcze niektóre się starają, ale już z Ministerstwa Sportu, gdzie jest wiele różnych znanych mi programów, kluby nie składają wniosków o wsparcie - dodaje Korus.
Ministrem odpowiedzialnym za sport w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu jest Anna Krupka, zatem ścieżka do resortu jest krótka.
Pozycja samej Anny Krupki w rządzie nie jest jednak mocna, mimo tego że pozostaje jedną z ulubionych posłanek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Z ministrem kultury wicepremierem Piotrem Glińskim ma już chłodne relacje. Na konferencji ze stycznia doszło nawet do zabawnej sytuacji, w której Gliński widząc przysuwającą się do niego Annę Krupkę, zareagował: - Pani minister, bardzo proszę o odpowiedni dystans.
Sam Łukasz Korus udostępniał wielokrotnie informacje o wsparciu z Ministerstwa Sportu dla gmin w regionie. Był również obecny na konferencjach prasowych - tutaj także w otoczeniu posłanki Agaty Wojtyszek i posła Solidarnej Polski Mariusza Goska.
Wiceminister Anna Krupka - mimo kilku próśb o kontakt - do momentu publikacji nie odpowiedziała na nasze pytania. Skontaktowała się z nami już po publikacji.
- W tym momencie nie mam wiedzy, aby pan Łukasz Korus kandydował na szefa Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej, choć oczywiście ma odpowiednie kompetencje i doświadczenie w zarządzaniu sportem - mówi.
I podkreśla, że jest on pełnomocnikiem zarządu Świętokrzyskiej Federacji Sportu i kierownikiem ds. Sportu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Świętokrzyskiego. - Od 2015 r. jest związany z klubem Star Starachowice, a obecnie jest prezesem Familijnego Klubu Sportowego Starachowice. O tym, czy będą zmiany w okręgowym związku, zadecydują szefowie klubów sportowych. To ich warto pytać, jak oceniają sytuację w ŚZPN. Bo delegaci klubów sportowych będą wybierali na walnym zjeździe prezesa okręgowego związku - zaznacza Anna Krupka.