Dariusz Klimczak z PSL stwierdził w programie WP "Newsroom" że "Jarosław Kaczyński przestaje się patyczkować ze swoimi koalicjantami". Według Klimczaka wiosną czekają nas bardzo ważne głosowania w Sejmie, które mogą być próbą dla spójności obozu rządzącego. - Oni muszą szybko zewrzeć szyki, a najlepszą metodą na przywołanie towarzystwa do porządku jest dymisja - powiedział.
Jacek Sasin poinformował w ubiegłym tygodniu o dymisji Janusza Kowalskiego z Solidarnej Polski ze stanowiska wiceministra aktywów państwowych. Oficjalną przyczyną odwołania Kowalskiego była różnica poglądów dotycząca najważniejszych kwestii. Jak jednak nieoficjalnie podaje WP, przyczyną dymisji Kowalskiego było ujawnienie przez niego założeń programu "Nowy Ład" Mateusza Morawieckiego. SP nie zgadza się z dymisją Kowalskiego, wskazując, że jest to sprzeczne z umową koalicyjną.
Według posła PSL-u Dariusza Klimczaka dymisję Janusza Kowalskiego należy odczytywać jako ostrzeżenie dla Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina. Klimczak ocenił, że w przypadku kolejnych sporów w Zjednoczonej Prawicy może dojść do kolejnych dymisji. - Myślę, że następny na celowniku jest pan Marcin Warchoł, ale ze strony Porozumienia też są ministrowie, którzy mogą zostać strąceni, jak przysłowiowa makówka - powiedział.
Klimczak podkreślił, że Polskie Stronnictwo Ludowe "daje szansę" Jarosławowi Gowinowi. Dodał, że Gowin często "staje okoniem wobec polityki Jarosława Kaczyńskiego", ale zbyt rzadko widać to w sejmowych głosowaniach.
- Dajemy mu szansę. Uważamy, że z tymi deklaracjami, które często przedstawia, mógłby znaleźć miejsce wśród racjonalnej opozycji i centrum. Gowin musi podjąć męską decyzję. Ani my, ani Jarosław Kaczyński dłużej nie będziemy na niego czekać - powiedział.
Klimczak ocenił, że kluczowe dla przyszłości Jarosława Gowina będą głosowania w Sejmie w trakcie wiosny. - Ze strony rządowej jest tyle zapowiedzi złych aktów prawnych, że Jarosław Gowin będzie mógł pokazać swoją dobrą stronę (...) Nie wyobrażam sobie, aby Jarosław Gowin ze swoimi hasłami, ze swoim podejściem do przedsiębiorców mógł dalej tkwić w towarzystwie, które chce wycisnąć przedsiębiorców jak cytrynę.