We wrześniu 2016 r. ówczesny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz powołał Radę Imigrantów, w skład której weszło dwanaścioro mieszkańców miasta, pochodzących m.in. z Czeczenii, Palestyny, Anglii, Niemiec, Tunezji, Ukrainy, Kolumbii, Kazachstanu, Uzbekistanu, Rosji i Syrii. Wśród członków Rady Imigrantów znaleźli się przedsiębiorcy, inżynierowie, pedagodzy, naukowcy - osoby w Gdańsku mieszkające, pracujące i działające na rzecz mieszkańców.
Inicjatywa Adamowicza spotkała się z atakiem ze strony TVP Info. Większość wyemitowanego w październiku 2016 r. materiału o Radzie Imigrantów stanowił montaż ujęć przedstawiających agresywne osoby z ciemniejszą karnacją. Poprzez tak stronniczy przekaz autorzy mogli wywołać u widzów mylne wrażenie, że uchodźcy z natury są niebezpieczni i agresywni, a prezydent właśnie takich ludzi chce osiedlić w Gdańsku.
Materiał wyemitowano w programie "Minęła dwudziesta" i opublikowano na Facebooku stacji. Został opatrzony opisem: "Prezydent Gdańska zaprasza imigrantów do swojego miasta. Twierdzi, że w ten sposób ratuje honor Polski w oczach Europy i świata".
Gdański samorząd postanowił skierować sprawę do sądu i wygrał w I instancji. We wtorek wyrok stał się prawomocny po tym, jak wyrok sądu okręgowego podtrzymał Sąd Apelacyjny w Warszawie. Poinformował o tym pełnomocnik gdańskiego magistratu Tomasz Ejtminowicz.
"[...] Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego w sprawie jaką w imieniu Miasta Gdańska wytoczyłem TVP za materiał, którego nie powstydziliby się propagandyści reżimów totalitarnych [...]. Powołanie Rady Imigrantów stało się dla pożywką do skrajnie rasistowskiego, hejterskiego filmiku, który nie ma nic wspólnego ze sztuką dziennikarską" - napisał prawnik.
TVP będzie musiała wystosować przeprosiny w następujących formach:
Przeprosiny muszą pojawić się w internecie w ciągu kolejnych trzech dni. W przypadku telewizji są to natomiast cztery dni.
Dodatkowo TVP musi zapłacić 50 zł na Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek w Gdańsku.
Poniżej pełna treść komunikatu, który po prawomocnym wyroku publiczny nadawca ma wystosować na swoim portalu informacyjnych oraz na antenie:
"Telewizja Polska S.A. przeprasza Gminę Miasta Gdańska za naruszenie jej dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, wiarygodności publicznej i zaufania społecznego w materiale wideo o zabarwieniu ksenofobicznym i rasistowskim komentującym powołanie w Gdańsku Rady Imigrantów, wyemitowanym jako materiał wprowadzający do telewizyjnego magazynu 'Minęła dwudziesta' w TVP Info z dnia 31 października 2016 roku oraz udostępnionym w tym dniu na fanpage’u TVP Info na Facebooku i Twitterze i na stronie internetowej www. tvp.info."
Jak relacjonuje Ejtminowicz, sąd apelacyjny podkreślił, że wielu członków Rady Imigrantów to osoby od wielu lat zakorzenione w Polsce i aktywnie działające społecznie. W uzasadnieniu wskazano też, że materiał TVP był "zmanipulowany" i zawierał "przekaz podprogowy" sugerujący, że prezydent Gdańska próbuje sprowadzić zagrożenie na mieszkańców miasta.
Sąd nie zgodził się też z argumentacją TVP, według której audycja była odpowiedzią na antyrządowy manifest polityczny Adamowicza.
"Powstaje pytanie, czy jeżeli mamy kwestie natury politycznej i rząd się czuje wywołany do tablicy, to właściwym podmiotem, który ma na to odpowiadać, jest telewizja publiczna, która w imieniu rządu ma dać temu odpór? Telewizja publiczna nie powinna być niejako radiowęzłem, za pomocą którego rząd wypowiada czy odpiera określone poglądy" - zaznaczył sąd.