W poniedziałek Polska 2050 poinformowała o nowym transferze. Do ugrupowania Szymona Hołowni dołączyła Paulina Hennig-Kloska, dotychczasowa posłanka Koalicji Obywatelskiej. Hennig-Kloska dołączyła do Hanny Gill-Piątek i Joanny Muchy, które wcześniej zasiliły szeregi Polski 2050. Dzięki temu ugrupowanie może utworzyć w Sejmie koło poselskie, które - jak podkreślono w komunikacie Polski 2050 - było jednym z "najważniejszych bieżących celów" ruchu.
- Naturalną kandydatką na przewodniczącą koła jest Hanna Gill-Piątek, która dołączyła do nas jako pierwsza i ciężko pracuje nad zaznaczeniem naszej obecności w parlamencie. Dołączył do nas również senator Jacek Bury, który też już bierze udział w pracach Senatu - powiedział Szymon Hołownia w programie "Onet Rano".
- Cieszę się z tego, że mamy koło, ponieważ ono było nam potrzebne i wielokrotnie o tym mówiliśmy. Koło jest czymś, co pomoże nam mieć sprawczość w parlamencie - wyjaśnił Hołownia.
Lider ruchu Polska 2050 zadeklarował, że w najbliższym czasie nie należy spodziewać się transferu kolejnych parlamentarzystów do ugrupowania. - Nie zamierzamy się rozsiadać w parlamencie i eskalować naszej obecności, bo jesteśmy przekonani, że potrzebujemy nowych wyborów, które pozwolą nam mieć taką reprezentację w Sejmie, jakiej oczekujemy.
- To nie jest sztuka dla sztuki, ruchy, w których będziemy pokazywać swoją siłę, nam już nie chodzi o ten parlament. Zakończyliśmy pierwszy sezon transferów. Nie mamy w planach kolejnych ruchów kadrowych. Myślimy pragmatycznie. Osiągnęliśmy swój cel - powiedział.