Piasecki zapytał wiceministra o to, jakie afery PiS pokazało TVP Info. "Pomyślę sobie spokojnie"

Wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń został zapytany w niedzielnym programie "Kawa na ławę" w TVN24 o afery Prawa i Sprawiedliwości, które zostały pokazane w TVP Info. Polityk poprosił o czas do namysłu, po czym wspomniał o zarzutach wobec marszałka Senatu z Koalicji Obywatelskiej.

W niedzielnym programie "Kawa na ławę" w TVN24 politycy rozmawiali na temat planowanego przez rząd podatku od reklam i środowego protestu "Media bez wyboru".

- To jest dzisiaj tak, że politycy opozycji nie wiedzieliby, co mają mówić w swoich przekazach dnia, gdyby wcześniej nie usłyszeli albo nie przeczytali co mają mówić od tych, którzy tworzą programy na Wiertniczej, czy redagują gazetę na Czerskiej. Tak dzisiaj działa rynek medialny powiązany z opozycją. Czy to jest dobre dla pluralizmu, czy to jest jakakolwiek solidarność, tego nie wiem - komentował wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń.

- Nie było solidarności TVN-u, jak Platforma Obywatelska mówiła o likwidacji TVP Info jako swoim postulacie programowym - dodał.

Artur Soboń o "aferach" w TVP Info

W odpowiedzi prowadzący Konrad Piasecki zapytał polityka PiS, jaką "słabość, aferę, nieprawidłowość władzy" pokazało TVP Info przez ostatnich ponad 5 lat.

- Bardzo wiele interesujących wątków, np. dotyczących kolektora i tej awarii w Warszawie, którą żyła Polska przez lato - stwierdził Soboń, nawiązując do awarii kolektora przesyłowego w oczyszczalni "Czajka".

Piasecki zwrócił uwagę, że pytanie dotyczyło obozu rządzącego, Zjednoczonej Prawicy. - To też jest władza - ripostował wiceminister, odnosząc się do rządzącego Warszawą prezydenta Rafała Trzaskowskiego.

- Pomyślę sobie spokojnie, proszę oddać głos innym. Będę myślał - zapowiedział Soboń.

Po kilku minutach Piasecki wrócił do tematu. Soboń stwierdził, że aferą "na najwyższych szczytach władzy", o której donosiło TVP Info, była "afera łapówkarska". Mowa o medialnych doniesieniach ws. marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, któremu zarzucano przyjmowanie pieniędzy od pacjentów, gdy był ordynatorem jednego ze szczecińskich szpitali. Marszałek zaprzeczał tym doniesieniom, prokuratura nie przedstawiła nikomu w tej sprawie zarzutów.

- Władzą jest prezydent Warszawy, władzą jest marszałek Senatu. Marszałek Senatu jest jedną z najważniejszych osób w państwie. Niech pan nie żartuje, że to nie są kwestie, które nie interesują Polaków - tłumaczył Artur Soboń.

Zobacz wideo Orędzie marszałka Grodzkiego w TVP: Tzw. media publiczne dostają co roku gigantyczną kwotę 2 miliardów złotych
Więcej o: