Adam Bielan w rozmowie z PAP, której depeszę publikuje m.in. Onet, odniósł się do ostatnich decyzji prezydium Porozumienia.
- Jarosław Gowin zamienia tę sytuację w kabaret; nie ma żadnych uprawnień do zwoływania ciał statutowych, tym bardziej nie ma uprawnień do wyrzucania kogokolwiek. Apeluję do byłego prezesa Jarosław Gowina, żeby się uspokoił, bo najwyraźniej wpadł w jakąś furię i wycina ludzi na oślep. Nie ma takich uprawnień, szkodzi naszej partii - powiedział europoseł.
Podczas piątkowego posiedzenia władz Porozumienia podjęto dwie decyzje. Pierwsza dotyczy zawieszenia członków partii: Michała Cieślaka, Zbigniewa Gryglasa, Włodzimierza Tomaszewskiego, Jacka Żalka, Karola Rabendy, Magdaleny Błeńskiej, Pawła Skotarka i Andrzeja Walkowiaka.
Druga decyzja dotyczy stanowiska ws. projektu podatku od reklam. Porozumienie jednoznacznie odrzuca propozycję rządu. "Niestety, z rozczarowaniem musimy stwierdzić, że konstrukcja zaprezentowana w omawianym projekcie ustawy nie przyniesie w wyżej wymienionych obszarach pożądanych skutków"- czytamy w oświadczeniu. Ugrupowanie stwierdziło, że "paradoksalnym skutkiem uchwalenia takich przepisów byłaby jeszcze głębsza dyskryminacja mediów krajowych w stosunku do podmiotów globalnych". "Stoi to w całkowitej sprzeczności z programem Zjednoczonej Prawicy. Podkreślamy także, że przedstawiony projekt nie został wcześniej skonsultowany z naszą partią" - podkreślono w stanowisku.
W Porozumieniu od ubiegłego tygodnia trwa konflikt. Grupa działaczy i posłów pod przewodnictwem Adama Bielana uważa, że Jarosław Gowin formalnie nie jest szefem ugrupowania od 2018 roku. Według nich to Bielan, jako szef Konwencji Krajowej Porozumienia, pełni obowiązki przewodniczącego partii.