Prezydium Porozumienia Jarosława Gowina zawnioskowało o usunięcie z partii kolejnych członków.
Chodzi o posła i ministra-członka Rady Ministrów Michała Cieślaka, wiceministra aktywów państwowych i byłego posła Zbigniewa Gryglasa, posła Włodzimierza Tomaszewskiego (niedawno wyznaczonego przez Adama Bielana na rzecznika Porozumienia), wiceministra funduszy regionalnych i posła Jacka Żalka, radnego Gdańska Karola Rabendy, byłej posłanki Magdaleny Błeńskiej, członka Zarządu Krajowego Pawła Skotarka i byłego posła Andrzeja Walkowiaka.
"Nic z tego nie rozumiem. Nie miałem nawet możliwości zabrania głosu. Życzę wszystkim dobrze. Pracuję dla Polski" - napisał na Twitterze Zbigniew Gryglas.
"Właśnie tzw. prezydium Porozumienia zawnioskowało o usunięcie z partii m.in najwierniejszego druha, ministra Jacka Żalka, ministra Michała Cieślaka, posła Włodzimierza Tomaszewskiego, byłych posłów: Magdaleny Błeńskiej, Zbigniewa Gryglasa i lidera Republikanów Karola Rabendy" - komentował poseł Kamil Bortniczuk, do niedawna w Porozumieniu.
W lutym na posiedzeniu prezydium Porozumienia zawieszony został europoseł Adam Bielan. Część polityków Porozumienia nie uznała jednak tej decyzji. Adam Bielan i poseł Kamil Bortniczuk zostali następnie wykluczeni z ugrupowania. Powodem miało być "wielokrotne złamanie statutu partii".
Adam Bielan i część działaczy Porozumienia stoją na stanowisku, że wykluczenie to jest niezgodne ze statutem partii. Sytuacja ma związek z tym, że kadencja Jarosława Gowina jako szefa Porozumienia skończyła się w kwietniu 2018 roku i od trzech lat formalnie nie jest on prezesem partii. Adam Bielan uważa, że przejął obowiązki prezesa Porozumienia jako szef Konwencji Krajowej partii.
Większość parlamentarzystów partii w opublikowanym oświadczeniu udzieliła "pełnego poparcia Jarosławowi Gowinowi, jako wybranemu demokratycznie i bez głosów sprzeciwu prezesowi zarządu krajowego naszej partii".