Od zeszłego tygodnia w szeregach Porozumienia trwa rozłam. Z ugrupowania usunięto Adama Bielana i Kamila Bortniczuka - zdecydował o tym sąd koleżeński, powołując się na "wielokrotne łamanie przez nich statutu ugrupowania". Wcześniej politycy podważali mandat Jarosława Gowina do kierowania partią ze względu na to, że - jak wskazywali - nie został on wybrany na tę funkcję podczas kongresu ugrupowania w 2017 roku. Wskazywali jednocześnie, że tymczasowe dowództwo w Porozumieniu przejął Adam Bielan, dotychczasowy przewodniczący konwencji krajowej ugrupowania. W poniedziałek Bielan spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim - jak wskazywał, sam nie chce ubiegać się o prezesurę w Porozumieniu, a jedynie doprowadzić do nowych, "przewidzianych procedurami" wyborów prezesa.
Według nieoficjalnych informacji Onetu od dłuższego czasu mają być prowadzone rozmowy na temat transferu jednego z posłów PiS do Porozumienia. Ostatnie zamieszanie dotyczące dowództwa w partii miało je przyspieszyć. "Przejście parlamentarzysty PiS pod skrzydła wicepremiera Gowina byłoby sensacją i naruszałoby zawartą pod koniec września ubiegłego roku umowę koalicyjną" - przypomina Onet.
Według postanowień umowy koalicyjnej politycy nie mogą zmieniać ugrupowań w ramach Zjednoczonej Prawicy. Jak podaje Onet, zdaniem posłów Porozumienia to Adam Bielan chce "podebrać" posłów Gowinowi - chodzi najprawdopodobniej o Włodzimierza Tomaszewskiego, Jacka Żalka i Michała Cieślaka. Wcześniej nie podpisali się oni pod listem poparcia dla wicepremiera.
Jeśli ktoś łamie umowę koalicyjną, to nie my
- powiedział Onetowi polityk Porozumienia, który popiera Jarosława Gowina.
Do doniesień na temat transferu niektórych kolegów z partii do Porozumienia odniósł się Jarosław Fogiel, wicerzecznik PiS. - Nasze porozumienie, umowa koalicyjna mówi jasno o tym, że nie przeciągamy swoich posłów do innych partii koalicyjnych i my zamierzamy tę umowę honorować - mówił Radosław Fogiel w Polsat News. - Mam również głęboka nadzieję, że jest to tylko plotka - dodał polityk. Powiedział również, że jeśli chodzi o spór w ugrupowaniu Jarosława Gowina to w PiS "liczymy na to, że nasi koledzy rozstrzygną tę sytuację miedzy sobą".
Zgodnie z doniesieniami Onetu, politycy Porozumienia kojarzeni z Jarosławem Gowinem byli "odwoływani" z umówionych wcześniej rozmów w mediach publicznych - chodzi m.in. o ich wizyty w porannej audycji Polskiego Radia oraz w programie "Minęła 8/9" w TVP Info. W poniedziałek Jarosław Gowin poinformował, że zawiesił swoją obecność na posiedzeniu Rady Koalicji, które miało się odbyć w tym tygodniu.- Ma to związek z bieżącą sytuacją w partii oraz zachowaniem mediów publicznych, które odwołały występy wszystkich polityków Porozumienia i zaczęły zapraszać byłych polityków Porozumienia, przedstawiając ich jako obecnych w absolutnie nieuprawniony sposób - powiedział w rozmowie z PAP jeden z polityków Porozumienia.