Zobacz nagranie. Czy w "Koalicji 276" jest miejsce dla Jarosława Gowina? Cezary Tomczyk:
O ile w weekend wydawało się, że konflikt wokół Porozumienia cichnie, to dziś nastąpił wtórny wstrząs. Jarosław Gowin zawiesił bowiem swoje uczestnictwo w Radzie Koalicji. Powody są dwa: ofensywa TVP wymierzona w Gowina i presja na Jarosława Kaczyńskiego, aby uznał, że to Gowin jest prawowitym prezesem Porozumienia.
Spór od maja
Spór w Porozumieniu ciągnie się od kwietnia/maja zeszłego roku, gdy Gowin - wbrew Bielanowi - zablokował majowe wybory prezydenckie. Obie strony w partii zaczęły ostrzyć na siebie noże. - No i mieliśmy w końcu dzień długich noży - słyszymy w Porozumieniu.
W czwartek wieczorem znienacka grupa Gowina zawiesiła Adama Bielana. W odwecie stronnicy Bielana zwołali część sądu koleżeńskiego (nieuznawanego przez Gowina), który ogłosił, że Gowin nie jest prezesem, bo już w 2019 r. wygasła jego kadencja, a p.o. prezesa jest Bielan. Kolejnego dnia Gowin doprowadził do wydalenia Bielana i najsilniej wspierającego go posła Kamila Bortniczuka.
Bielan uznaje siebie za p.o. prezesa. A Gowin siebie za prezesa. Za wicepremierem - i to jest jego główna siła - stoi 12 posłów i dwóch senatorów, którzy na piśmie wyrazili swoją lojalność. Za Gowinem stanęła też dominująca liczba terenowych struktur partii.
Rozmowa Kaczyński-Gowin
W piątek doszło do rozmowy Gowina i Kaczyńskiego. - Panowie nie mają do siebie zaufania - mówi jeden z naszych rozmówców. A to najdelikatniej powiedziane. Wedle naszych informacji w czasie tej rozmowy prezes PiS miał stwierdzić, że wojna o Porozumienie to nie jego pomysł, a realną władzę ma ten, kto ma posłów.
To fakt: kluczowe jest to, ilu kto ma lojalnych posłów. W Sejmie klub PiS liczy 234 posłów, a większość to 231 - każda szabla się więc liczy.
13 do 5 w szablach
Gowin ma szabel 12 - bez niego nie ma większości. Dla centrali PiS to parszywa dwunastka, a dla Jarosława Gowina dwunastu odważnych. - Teraz to PiS będzie musiało coś przegrać - mówi jeden ze współpracowników Jarosława Gowina. Tak wicepremier miałby okazać swoją siłę, odstraszając centralę PiS od podejmowania próby odbicia mu partii.
Bielan ma maksymalnie pięć szabel: Kamil Bortniczuk, Michał Cieślak, Jacek Żalek (na jego lojalność liczą też "gowiniści"), Włodzimierz Tomaszewski (obie strony go sobie wyszarpują, ale bliżej mu do Bielana i PiS), Jadwiga Emilewicz (jest poza Porozumieniem, ale "bielaniści" ją uznają za bliską sobie).
Stronnik Bielana: - Tam jest 12 podpisów posłów, a tu jest pięciu posłów. Bez naszych głosów rząd też nie ma większości w Sejmie. To bez różnicy, czy zabraknie 12, czy pięciu do przegłosowania w Sejmie decyzji podjętych na Radzie Koalicji. I jeden, i drugi - Bielan i Gowin - powinni usiać przy stole na Radzie Koalicji.
Gowin zawiesza udział w Radzie Koalicji
Jarosław Gowin zawiesił swoje uczestnictwo w Radzie Koalicji. Dlaczego? Powody są dwa: to sprzeciw wobec działań TVP, która zaczęła bić w niego i - po drugie - to presja na Jarosława Kaczyńskiego, aby ten uznał, że to Gowin jest prawowitym prezesem Porozumienia - a nie Adam Bielan.
- "Kura" [prezes TVP Jacek Kurski] robi sobie jaja - mówi współpracownik Gowina. A chodzi o to, że w ostatnich dniach na antenach TVP gościli politycy wyrzuceni przez "gowinistów" z Porozumienia: Adam Bielan, Kamil Bortniczuk i Arkadiusz Urban. A Bielan był podpisany nawet jako pełniący obowiązki prezesa Porozumienia. - To już otwarty atak TVP na Porozumienie. Wszystkich wydaliliśmy, a TVP to właśnie ich zaprasza - dodaje.
"Gowin gra va banque"
W Radzie Koalicji uczestniczą liderzy trzech partii, często w asyście współpracowników: PiS (Jarosław Kaczyński), Solidarnej Polski (Zbigniew Ziobro) i Porozumienia. A za szefów Porozumienia uznaje się dziś tak Gowin, jak i Bielan, więc kto miałby przyjść, a kto pocałować klamkę?
Osoba z otoczenia wicepremiera: - Gowin zagrał va banque. Jeśli PiS nie uzna go za właściwego prezesa Porozumienia, to nie przychodzi na Radę Koalicji.
Publicznie jak na razie żaden z polityków PiS nie mówi w imieniu centrali, że uznaje Gowina za prawowitego lidera koalicyjnej partii.
Współpracownik Bielana: - Gowin idzie do prezesa jak uczeń proszący swojego mistrza: "pokłóciliśmy się, powiedź, że mam rację"? To absurd. I dodaje: - Jak Bielan będzie zaproszony na Radę Koalicji, to oczywiście pójdzie. Zakładamy, że zaproszenie otrzyma. Jest spór prawny w Porozumieniu, a swoich posłów ma tak Gowin, jak i Bielan, więc dlaczego nie zapraszać jednocześnie Bielana i Gowina?
Rozmówca bliski Gowinowi: - PiS musi zacząć jednoznacznie komunikować, kto jest liderem koalicyjnego Porozumienia.
Polityk wierny Gowinowi: - Nie po to Adam Bielan zaczynał, żeby szybko skończyć. Widać, że jest zdeterminowany. Ale nie wyszło, przegrał.
Stronnicy Bielana składają jednak nie broń, ale wniosek do KRS o zmiany w rejestrze, czyli uwidocznienie Adama Bielana jako p.o. prezesa partii, a wykreślenie Gowina. - Poczekamy na rozstrzygniecie sądu. Wtedy okaże się, kto wygrał.