Bielan o kulisach sporu z Gowinem: Postanowił mścić się na tych, którzy mieli go zdradzić

W jednej z partii koalicyjnych, Porozumieniu, panuje dwuwładza. W zależności od tego, komu zada się pytanie, partii wciąż szefuje Jarosław Gowin lub wykluczony w czwartek europoseł ugrupowania, Adam Bielan. Ten ostatni uchylił rąbka tajemnicy na temat konfliktu u koalicjanta PiS.

W czwartek odbyło się posiedzenie prezydium Porozumienia, na którym zawieszony został europoseł Adam Bielan. Jak informowały media, część polityków partii, w tym sam Bielan, nie uznaje jednak tej decyzji, uważając ją za niezgodną ze statutem. Ponadto ta część polityków Porozumienia uważa, że kadencja prezesa partii Jarosława Gowina wygasła trzy lata temu i dlatego polityk nie może dalej pełnić tej funkcji. W Porozumieniu są jednak wciąż zwolennicy Jarosława Gowina, dla których to on jest szefem ugrupowania. Stronnicy Gowina opublikowali na Twitterze oświadczenie, w którym przekonują, że udzielają "pełnego poparcia Jarosławowi Gowinowi, jako wybranemu demokratycznie i bez głosów sprzeciwu Prezesowi Zarządu Krajowego naszej partii".

Pod oświadczeniem nie podpisali się jednak m.in. Kamil Bortniczuk, Michał Cieślak i Włodzimierz Tomaszewski.

Jarosław Gowin, Adam BielanGowin kontra Bielan - wojna domowa w Porozumieniu. Sprawa trafi do sądu?

Bielan o kulisach sporu z Gowinem: Konflikt dotyczył stosunku do ZP i próby budowy alternatywnej koalicji

Adam Bielan postanowił opowiedzieć o kulisach sporu w Porozumieniu. Wyjaśnił, że konflikt rozpoczął się wiosną 2020 roku i dotyczył terminu wyborów - Jarosław Gowin wyłamał się ze Zjednoczonej Prawicy i zablokował możliwość przeprowadzenia wyborów prezydenckich w maju. Zdaniem Bielana, konflikt nie dotyczył jednak tylko tego wątku.

Uważam, szczególnie z dzisiejszej perspektywy, kiedy wiem o wiele więcej, że konflikt dotyczył stosunku Jarosława Gowina do rządów Zjednoczonej Prawicy i próby ewentualnej budowy alternatywnej koalicji. Wiemy, że Jarosław Gowin proponował członkom Porozumienia start z listy PSL. Wiemy, że toczyły się rozmowy na temat zmiany Marszałka Sejmu, wiemy też, że interesowała go koncepcja tzw. rządu technicznego

- powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Bielan zawieszony. Szef komitetu PiS o 'niepokojach'Bielan zawieszony. Szef komitetu PiS: Cały czas partnerem PiS jest Gowin

Zdaniem Bielana, Gowinem miała kierować chęć zemsty. - Gowin postanowił mścić się na tych, którzy, jak sam stwierdził, mieli go "zdradzić". Był przekonany, że gdyby nie ta zdrada, to już dzisiaj byłby premierem. Zaczął atakować więc posłów, którzy wtedy zachowali się dzielnie i stali po właściwej stronie - dodał.

W opinii Bielana zaostrzenie konfliktu nastąpiło po tym, gdy "ku zaskoczeniu" Gowina podczas głosowania nad wyborem drugiego ministra konstytucyjnego zwyciężył Michał Cieślak. - Jarosław odebrał to jako swoją porażkę, obraził się na nas i wszedł na drogę nielegalną, dopuścił się działań niestatutowych - twierdzi Bielan.

Zobacz wideo Bielan o szczepieniu posła Girzyńskiego: Jakaś kara musi być

Europoseł Porozumienia powiedział, że Gowin miał następnie zwołać posiedzenie zarządu, zaś pod jego koniec, gdy część polityków Porozumienia opuściła już spotkanie, "w głosowaniu jawnym, co jest niezgodne ze statutem, podjąć uchwały dotyczące zarządu". Zdaniem Bielana Gowin "napompował zarząd". Bielan i jego zwolennicy mieli zaskarżyć działania Gowina do sądu koleżeńskiego. Ponieważ jednak przewodniczący, z nadania Gowina, nie zwoływał posiedzenia przez dwa miesiące, decyzję o uchyleniu uchwały podjął wiceprzewodniczący, który za karę miał zostać wyrzucony z partii.

- Ze strony Jarosława Gowina mieliśmy więc ciągłą i narastającą eskalację konfliktu - przekonywał Bielan. Dodał, że nie będzie startował w wyborach na nowego szefa Porozumienia, mimo że decyzją sądu koleżeńskiego pełni teraz obowiązki prezesa, bo jego zdaniem powinien zostać nim ktoś, "kto załagodzi spory". - Teraz najważniejsze dla nas jest to, by spory formalnoprawne nie zdestabilizowały Zjednoczonej Prawicy. Jestem patriotą Zjednoczonej Prawicy i wiem, że jest to najlepszy projekt konserwatywny w historii polskiego parlamentaryzmu - podsumował.

Więcej o: